fot. KAROL MAKOWSKI

W trzech niedzielnych spotkaniach Energa Basket Ligi Kobiet za każdym razem wygrywały gospodynie. Dwa z nich można skwitować krótko: POGROMY

 

Od początku przewaga gdynianek nie podlegała dyskusji. W pierwszej połowie szalała Morgan Bertsch (20 z 26 pkt w pierwszej połowie). Amerykanka kąsiła swój eks klub niemalże w każdej akcji. Dodając świetną grę z kontry oraz świetną skuteczną za 3 przez cały mecz wynik mógł być jeden.

ARKA GDYNIA – PSZCZÓŁKA POLSKI CUKIER AZS UMCS LUBLIN 97:50  (27:16, 30:13, 22:9, 18:12)

 

Delmolka w pierwszej kwarcie ustawiła spotkanie. Skuteczna pod tablicami Artemis Spanou i drygująca koleżankami Weronika Gajda pozwoliły ustawić mecz już w pierwszych dziesięciu minutach. W dalszych częściach gry próbowała Evelyn Adebayo odrabiać straty, ale szeroki skład wicemistrzyń Polski załatwił sprawę. Wspomiana Spanou zakończyła mecz z dorobkiem 21 oczek i 8 zbiorek.

BC POLKOWICE – ENERGA TORUŃ  88:69  (31:8, 19:19, 21:19, 17:23)

 

Seria punktowa 23:5 w czwartej odsłonie meczu w Gorzowie nie tylko pozwoliło wrócić do meczu miejscowym, ale i wygrać finalnie spotkanie. Najskuteczniejsza na boisku była Cortney Hurt z Polskiej Strefy Inwestycji z 31 pkt i 7 zbiórkami.

POLSKA STREFA INWESTYCJI ENEA GORZÓW WLKP. – ENEA AZS POZNAŃ 72:69  (19:23, 17:24, 9:11, 27:11)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!