ALEKSANDER DZIEWA, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

Do tej pory brązowym medalistom EBL nie szło w Europie. Dziś w końcu odnieśli pierwszą wygraną. Na pokonanym polu pozostawili Hamburg Towers.

 

Wrocławianie bardzo dobrze rozpoczęli ten mecz – po trafieniach Kodiego Justice’a było 9:3. Rywale krok po korku odrabiali jednak straty, a dzięki zagraniu Maximiliana Di Leo był remis po 14. Ostatecznie po rzutach Aleksandra Dziewy i Kerema Kantera po 10 minutach było 18:14. Łukasz Kolenda i Jakuba Karolak dawali trochę więcej spokoju WKS Śląskowi na początku drugiej kwarty. Po rzucie Travisa Trice’a różnica wynosiła już 12 punktów. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 47:33.

W trzeciej kwarcie zespół z Hamburga lekko poprawiał swoją sytuację, w czym pomagały rzuty z dystansu Caleba Homesleya. Świetnie odpowiadali na to jednak Justice oraz Karolak, a przewaga zespołu trenera Andreja Urlepa była bezpieczna. Po trafieniu Trice’a z połowy z końcową syreną po 30 minutach było 67:50. W kolejnej części spotkania dzięki trójce Aleksandra Dziewy różnica wzrosła aż do 22 punktów. Wrocławianie całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Ekipa z Hamburga już nie specjalnie umiała nawet niwelować straty.

 

WKS Śląsk Wrocław – Hamburg Towers 87:71 (18:14, 29:19, 20:17, 20:21)

WKS Śląsk: Dziewa 18, Trice 18, Justice 15, Kanter 9, Karolak 8, Ramljak 8, Kolenda 6, Gabiński 5, Meiers 0

Towers: Hinrichs 16, Di Leo 14, Homesley 13, J. Brown 9, Kotsar 9, Hollatz 3, Christen 3, Edigin 2, Z. Brown 2, Meisner 0, McCallum 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!