Świątek tenis
fot: tennisworldusa.org

Iga Świątek awansowała do finału turnieju tenisowego WTA w Dosze. Polka pokonała w półfinale Marię Sakkari. 

W walce o finał turnieju WTA 1000 w Dosze Iga Świątek mierzyła się z Greczynką Marią Sakkari. Polka rozpoczęła mecz od własnego serwisu. W pierwszym gemie nie obyło się bez problemów. Przeciwniczka Świątek miała nawet szanse na przełamanie, ale w końcówce tego rozdania dwukrotnie zagrała return w siatkę.

W kolejnych trzech gemach górą była Sakkari. Polka grała odważnie, ale popełniała błędy. Świątek wróciła jednak do dobrej gry. Sporo błędów w szóstym rozdaniu popełniła Greczynka. Gema rozpoczęła od dwóch uderzeń w siatkę, doszedł do tego podwójny błąd serwisowy i Polka dokonała przełamania powrotnego.

Ostatecznie do zwycięstwa w tym secie Świątek nie potrzebowała grać w tie breaku. Co prawda przełamaną mogła zostać w dziewiątym gemie, ale ponownie w decydującym momencie gema zmorą Greczynki była siatka. Decydującym o losach zwycięstwa w pierwszej partii było dziesiąte rozdanie. Był to gem dość wyrównany, ale ostatecznie wygrała go Polka, co oznaczało prowadzenie 1:0 w całym w meczu.

Na drugą partię obie zawodniczki wyszły dość szybko. Od własnego serwisu rozpoczęła ją Świątek. Lepiej w ten set weszła Sakkari. Miała szansa na przełamanie i to wykorzystała, choć Polka zdołała obronić dwa breaki. Greczynka zauważyła jednak, że grała zbyt pasywnie. Przeszła do ofensywy, co od razu przyniosło jej punkty. W kolejnym gemie dobrze serwowała, po czym podwyższyła swoje prowadzenie. Z korzystnego wyniku nie cieszyła się długo. W kolejnych dwóch gemach górą była bowiem Polka. Świątek była precyzyjna. Uderzała piłki na linię, w stronę narożników, na serwisie myliła się natomiast jej rywalka. Ta jednak do kolejnego przełamania doprowadziła w piątym rozdaniu. Świątek tym samym odpowiedziała w szóstym gemie. Kluczem do sukcesu był dobrze prosperujący forhend, idealnie mierzone piłki, czy posyłanie krótkich piłek, na co bezradna była jej konkurentka.

Decydującym o losach zwycięstwa w drugim secie i całym meczu okazał się ósmy gem. Od dobrego serwisu rozpoczęła go Sakkari, ale później pojawiły się też błędy serwisowe. Greczynka wiedziała, że Świątek w kolejnym gemie może mieć już piłki meczowe. W tym gemie miała natomiast piłkę na przełamanie. W momencie gdy mogła zamknąć gem to zagrała w aut. Przy stanie 40:40 w aut zagrała natomiast Sakkari. Drugiej szansy na wygranie gema Polka nie zaprzepaściła. Nerwów na wodzy Sakkari nie utrzymała też w dziewiątym gemie, co oznaczało, że do finału turnieju w Dosze awansuje reprezentantka Polski.

Iga Świątek – Maria Sakkari 6:4, 6:3

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!