ROBERT JOHNSON / fot. Karol Makowski polski-sport.com

Koszykarze Legii nie zamierzają zwalniać tempa przed play off. W połowie trzeciej odsłony przegrywali różnicą dwudziestu dwóch oczek. A całe spotkanie wygrali po dogrywce.

 

Nie do zatrzymania był w Legii Robert Johnson. Amerykanin bije kolejne swoje rekordy punktowe w stołecznym zespole. Tym razem lublinianom zaaplikował 36 oczek, 4 zbiórki i 3 asysty. Przy okazji trafiając 6 z 7 rzutów zza łuku.

Właśnie wspomniany Amerykanin był aktywny od początku spotkania. Po jego trafieniach Legia w połowie premierowej kwarty prowadził siedmioma oczkami. Wtedy do gry włączył się w Pszczółce Michaelyn Scott, najskuteczniejszy dzisiaj wśród lublinian. Dzięki jego trafieniom w niespełna dwie i pół minuty Start wyszedł na moment na prowadzenie. Legia zdążyła odpowiedzieć w tej kwarcie i serią 10:4 w niespełna trzy minuty zakończyć tą kwartę.

Drugą kwartę gospodarze rozpoczęli od serii 7:0 i po trójce Elijah Wilsona doprowadzili do remisu. Skifić oraz Jovanović dość szybko opanowali jednak sytuację i to Legia nadal była stroną przeważającą. Zespół trenera Tane Spaseva ciągle był jednak niezwykle blisko. Końcówkę tej części meczu przejął Mike Scott – jego rzuty sprawiły, że to ekipa z Lublina po pierwszej połowie wygrywała 47:41.

Dzięki trafieniom Clevelanda Melvina przewaga gospodarzy na początku trzeciej kwarty wynosiła już 10 punktów. To nie był koniec, bo po kolejnych rzutach Scotta oraz Melvina różnica w pewnym momencie wynosiła aż 22 punkty! Ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego całkowicie zatrzymała się w ataku. Sytuację starał się poprawiać Łukasz Koszarek, ale po 30 minutach było 78:60. W kolejnej części meczu zespół z Warszawy opierał swoją ofensywę na Robercie Johnsonie i powoli odrabiał straty. Legia się nie poddawała! Po ośmiu punktach z rzędu Johnsona i trójce Jovanovicia przegrywała już tylko dwoma, a do remisu doprowadził Dariusz Wyka! Ostatecznie po rzutach wolnych Abdur-Rahkmana podstawowy czas gry zakończył się wynikiem 90:90.

W dogrywce przyjezdni dość szybko wychodzili na prowadzenie po trójce Cowelsa. Później kolejne ważne akcje kończyli Johnson oraz Jovanović, a drużyna z Lublina nie mogła już wrócić do meczu.

Robert Johnson zakończył to spotkanie z 36 punktami, 4 zbiórkami i 3 asystami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Mike Scott – zdobył 26 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst.

Od powrotu Legii do ekstraklasy lublinianie wygrywali z Legią tylko dwukrotnie w sezonie 2017/2018. Ostatnie zwycięstwo zanotowali 27.01.2018. Od tamtej pory w siedmiu spotkaniach ligowych pomiędzy Legią a Startem zawsze górą byli legioniści.

 

POLSKI CUKIER PSZCZÓŁKA START LUBLIN – LEGIA WARSZAWA  97:107  (20:25, 27:16, 31:19, 12:30, d: 7:17)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!