BARTOSZ DIDUSZKO, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

Podczas zaległej 19. kolejki Energa Basket Ligi zmierzyły się ze sobą zespoły GTK Gliwice i Twarde Pierniki Toruń. Od początku inicjatywę przejęli podopieczni Ivicy Skelina, którzy do ostatnich minut nie dali wyrwać sobie prowadzenia wygrywając wynikiem 83:70.

1 połowa

Aktualnie drużyna z Torunia wypadła z grona najlepszej ósemki w tabeli i zastąpiła ją Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Twarde Pierniki jednak były do tyłu z dwoma spotkaniami, które teraz nadrabiają. Ciekawym elementem był powracający Przemysław Karnowicz, który dziś był już w składzie. Pierwsze punkty dla gości zdobył Rokko Rogić spod kosza (2:0). Po trzech minutach gry GTK miało na koncie 0/1 z rzutów, a torunianie wysunęli się na 8- punktowe prowadzenie (8:0). Gliwiczanie odrobili straty i byli już tylko 3 „oczka” za rywalem (9:12). Karnowski zdobył swój, z pewnością cenny, punkt po powrocie rzutem wolnym (13:11). W końcówce 1Q torunianie zdołali jeszcze powiększyć przewagę do pięciu „oczek” (19:13). Michał Smasonowicz wszedł na parkiet, jednak zapisał na koncie niecelną trójkę. Mijała dopiero druga minuta 2Q a Damonte Dodd był już ukarany trzema faulami. Filip Put nie popisał się rzutami wolnymi i gliwiczanie cały czas musieli gonić rywali (18:23). Na trzy minuty do końca pierwszej połowy gospodarze zaliczyli już 8 strat natomiast z gry 4/14, co niewątpliwie nie pomagało w nadgonieniu wyniku (25:35). Z pewnością z taką skutecznością gliwiczanie nie mieli szans w tej kwarcie na wyrównanie (30:39). Na koniec Rogić zaliczył niecelną próbę rzutu z połowy boiska (39:30).

2 połowa

Bez wątpienia swoją grą nie mógł też pochwalić się Daniel Amigo, który w trzecią kwartę także wchodził z trzema faulami. Filip Pit miał szansę na zbliżenie się do przeciwnika, jednak nie trafił spod obręczy (35:39). Kristijan Krajina faulował Rogicia przy rzucie i w rezultacie torunianie znów wysunęli się na spore prowadzenie (44:35). Gdy gospodarze już zbliżali się do wyrównania, Twarde Pierniki znów atakowały i powiększały przewagę.  Po trójce Bartosza Diduszko było już (58:42). Amigo niepilnowany trafił spod kosza na koniec trzeciej kwarty, która zakończyła się wynikiem 64:54. Roberts Stumbris po raz kolejny zapisał niecelny rzut, co z pewnością działało na niekorzyść zespołu (54:69). Podczas gdy gliwiczanie nie trafiali do obręczy, Diduszko zdobył punkty z niewygodnej pozycji (71:57). Podopieczni Ivicy Skelina także mieli problemy z utrzymaniem przy sobie piłki, ponieważ mieli na koncie już 14 strat. Cały mecz odbył się pod dyktando torunian, którzy zwyciężyli 83:70.

GTK Gliwice- Twarde Pierniki Toruń 70:83
(13:19; 17:20; 24:25; 16:19)

GTK Gliwice: Hinds 21, Gołębiowski 13, Stumbris 12, Put 10, Krajina 7, Williams 4, Dodd 2, Wiśniewski 1, Radwański 0

Twarde Pierniki Toruń: Rogić 18, Diduszko 16, Cel 12, Eads 11, Karnowski 9, Manigat 9, Amigo 8, Kołodziej 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!