foto: Damian Kuziora

W kobiecej PGNiG Superlidze środa stała pod znakiem odrabiania zaległości. W takowych w ramach uzupełnienia 15. serii Młyny Stoisław Koszalin zrewanżowały się Startowi Elbląg za porażkę u siebie w starciu tych zespołów sprzed kilku dni i minimalnie wygrały w domu rywalek. Z kolei w Jarosławiu mecz z 14. kolejki rozgrywał podejmujący Suzuki Koronę Handball Kielce Eurobud JKS. Kielczanki tanio skóry nie sprzedały, lecz jarosławianki nie wypuściły z rąk okazji do rehabilitacji za nieudany niedzielny mecz z mistrzyniami kraju.

Koszalinianki i elblążanki ponownie spotkały się po kilku dniach, tym razem w obrębie ligowych zaległości.

Środową potyczkę lepiej rozpoczęły gospodynie, które po trafieniu Wiktorii Kostuch i Katarzyny Cygan, prowadziły 2:0. Koszalinianki w pierwszych minutach miały spore problemy z konstruowaniem akcji i premierowego gola zdobyły dopiero w 5. minucie spotkania. Bardzo dobrze między słupkami elbląskiej bramki spisywała się Aleksandra Hypka i to m.in. dzięki jej interwencjom gospodynie nie pozwalały rywalkom na zbyt wiele. Koszalinianki zanotowały sześciominutowy przestój, podczas którego miejscowe szczypiornistki zdobyły trzy bramki i prowadziły 9:5. Trenerzy Waldemar Szafulski oraz Waldemar Szymański dysponowali mocno ograniczonym składem, w protokole meczowym podano zaledwie jedenaście zawodniczek, co zmuszało ich do niecodziennych ustawień. Na rozegraniu pojawiała się nominalna obrotowa Hanna Rycharska, która jednak często zbiegała na swoją pozycję. Bardzo skuteczna była skrzydłowa Żaneta Lipok, która w pierwszej połowie zdobyła pięć bramek. Koszalinianki goniły wynik i w końcu, w 23. minucie, doprowadziły do wyrównania po 10. W końcówce pierwszej połowy skuteczniejsze były jednak elblążanki, które udały się na przerwę z zapasem dwóch trafień (13:11).

Po zmianie stron przyjezdne grały twardo w obronie i zmuszały elblążanki do popełniania błędów, a same były skuteczne w ofensywie. Zawodniczki Młynów Stoisław rzuciły aż cztery bramki z rzędu i w 35. minucie wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie (15:14). Po pięciu minutach bez gola, niemoc EKS przerwała Paulina Stapurewicz. Mecz była bardzo zacięty, co chwilę na tablicy wyników widniał remis. W 46. minucie, po trafieniu Katarzyny Cygan, było 20:20. W końcu przyjezdnym udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Jak się później okazało było ono kluczowe dla końcowego rezultatu, bo w dalszej części meczu bramki padały naprzemiennie. Zawodniczki Startu próbowały doprowadzić do kolejnego remisu, jednak na to zabrakło im czasu. Piłkarki Młynów Stoisław wygrały w Elblągu 27:26 i tym samym zbliżyły się do elblążanek na jeden punkt.

Marcin Pilch – Był to słaby mecz w naszym wykonaniu. Było zbyt dużo prostych błędów w obronie, zbyt dużo błędów technicznych. Podwyższenie obrony pod lewe rozegranie popsuło naszą grę. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu i podejść do kolejnych spotkań z wiarą, że możemy zagrać lepiej i mądrzej w ataku. Dziś tego zabrakło.

Waldemar Szafulski – Dziewczyny zagrały dziś świetny mecz. Już od czterech czy pięciu meczów gramy w dziesięć bądź jedenaście zawodniczek, ale dziś graliśmy w ataku praktycznie jedną siódemką. Tym bardziej brawa dla dziewczyn za to co pokazały. W porównaniu z poprzednim meczem, zawodniczki bardziej zrealizowały to co było zaplanowane, czyli wysoka obrona z wyłączeniem lewego rozegrania. To było głównym powodem naszego zwycięstwa.

EKS Start Elbląg – Młyny Stoisław Koszalin 26:27 (13:11)

MVP Spotkania – Żaneta Lipok (Młyny Stoisław Koszalin)

Najlepsza zawodniczka EKS Startu Elbląg – Aleksandra Hypka

Start: Hypka, Pająk, Żarnoch – Cygan 7, Stapurewicz 7, Wołoszyk 4, Kostuch 3, Owczarek 2, Kopańska 1, Dworniczuk 1, Choromańska 1, Peplińska, Głębocka.

Młyny: Zimny, Prudzienica – Lipok 11, Rycharska 6, Zaleśny 3, Żukowska 3, Mokrzka 2, Borysławska 2, Urbaniak, Kurdzielewicz, Somionka.

W Jarosławiu żądne rewanżu po niedzielnym laniu z Zagłębiem Lubin szczypiornistki Eurobudu JKS spotkały się z bliskim spadku z PGNiG Superligi beniaminkiem z Kielc, który postawił dość twarde warunki.

W początkowych minutach spotkania drużyny prezentowały równy poziom. Od udanej akcji rozpoczęły kielczanki (Magda Więckowska). Natychmiastowo odpowiedziała Aleksandra Zimny (1:1). Gra toczyła się punkt za punkt do ok. 6 minuty, kiedy to na minimalne prowadzenie (4:3) wyszły gospodynie. Wtedy też rozpoczął się nerwowy fragment, w którym ani jedna ani druga drużyna nie była w stanie trafić celnie do bramki.

Jarosławianki przetrwały ciężki moment i po dziesięciu minutach spotkania prowadziły już 6:3. O czas poprosił kielecki szkoleniowiec. Przyjezdne, po wznowieniu gry, niemal w całości odrobiły straty (6:5). Gospodyniom wystarczyło ok. sześć minut aby na nowo zbudować przewagę (9:5), która za sprawą popełnionych w ataku błędów ponownie stopniała (22. minuta, 10:8).

Kielczanki pozostawały z jarosławiankami w dwubramkowym kontakcie do ok. 26 minuty.
W końcówce 1. połowy nieco skuteczniejsze okazały się gospodynie (Dorsz, Kozimur, Vukcevic). Drużyny zeszły na przerwę przy stanie 14:11.

Druga część meczu rozpoczęła się od celnego rzutu, jaki na konto czarno-niebieskich dopisała Magda Balsam (15:11). Po szesnastej bramce JKS-u (Zimny) o czas poprosił trener kielczanek.

Gospodynie grały zdecydowanie skuteczniej niż przed kilkunastoma minutami. Lepsza dyspozycja Aleksandry Zimny oraz wsparcie skrzydłowej Magdy Balsam pozwoliło na zbudowanie bezpiecznej, sześciopunktowej przewagi (45. minuta, 22:16). Na listę strzelczyń wpisała się także Ivona Mrden.

Zryw Korony sprawił, że jarosławskim szczypiornistkom znów przytrafiła się seria błędów, przypominająca tę z pierwszej połowy spotkania. Pomimo tego, nie straciły prowadzenia i końcówkę meczu zagrały pod pełną kontrolą.

Trzy punkty zostały w Jarosławskiej hali (29:23). Najlepszą zawodniczką spotkania została Magdalena Więckowska. Po stronie Eurobudu JKS wyróżniono Valenentinę Nestsiaruk.

Eurobud JKS Jarosław 29:23 Suzuki Korona Handball Kielce (14:11)

Jarosław:  Djurasinovic, Kukharchyk, Kordowiecka – Zimny 6, Kozimur 2, Nestsiaruk 7, Gadzina 2, Balsam 7, Vukcevic 2, Dorsz 2, Mrden 1, Strózik, Guziewicz, Smolinh.

Kielce: Hibner, Chodakowska, Chojnacka – Pękala 4, Costa 1, Więckowska 9, Rosińska 2, Pastuszka 1,  Gliwińska 3, Jasińska 3, Kowalczyk Grabarczyk, Kędzior, Zimnicka.

Źródło: superligakobiet.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!