volleyballworld.com

Reprezentacja Polski zmierzyła się Włochami w meczu o brąz tegorocznej Ligi Narodów. Zarówno biało- czerwoni jak i Włosi dzień wcześniej musieli przełknąć gorycz porażki przegrywając 0:3. Przegrana nie wpłynęła jednak negatywnie na podopiecznych Nikoli Grbicia, którzy zdołali rozstrzygnąć mecz w trzech setach, tym samym stając na najniższym stopniu podium.

Zagrywka kluczem

Włosi rozpoczęli od dwóch skutecznych ataków oraz błędu w zagrywce (2:1). Kamil Semeniuk wszedł w mecz atakiem z lewego skrzydła i zepsutym serwisem (2:4). Obydwa zespoły miały za sobą mecze, które mogły podkopać wiarę w siebie i negatywnie wpłynąć na postawę w dzisiejszym spotkaniu. Prawdopodobnie miał wygrać ten z silniejszą psychiką. Mateusz Bieniek posłał na drugą stronę asa serwisowego i wyprowadził drużynę na prowadzenie (5:4). Polacy nie cieszyli się jednak długo, ponieważ Italia znów ich wyprzedziła dzięki dobremu rozegraniu Simone Gianelliego (8:7). Mecz był wyrównany, a punkt przewagi wędrował ze strony na stronę. Atak Bartosza Kurka pod górę po bloku dał biało- czerwonym czteropunktowe prowadzenie (14:10). Dobrą passę Polaków przerwał Yuri Romano popisując się punktem z prawego ataku (12:17). Na koniec zagrywką zbombardował rywali Karol Butryn i m.in. dzięki niemu podopieczni Nikoli Grbicia rozstrzygnęli seta na swoją korzyść (25:16).

Bieniek bohaterem

Pierwsza partia był wyrównany jedynie na początku. Później bez wątpienia lepszą formę prezentowała reprezentacja Polski, która zdołała utrzymać prowadzenie do końca seta. Początek drugiej odsłony przyniósł jednak wiele błędów własnych po stronie biało- czerwonych. W rezultacie dało to rywalom czteropunktowe prowadzenie (2:6). Na parkiecie pojawił się Tomasz Fornal w miejsce Aleksandra Śliwki, który nie kończył swoich ataków. Alessandro Michieletto pomógł biało- czerwonym, ponieważ piłka po jego ataku musnęła antenkę (10:8). Straty zostały zmniejszone, jednak nadal na prowadzeniu pozostawała reprezentacja gospodarzy. Remis dał drużynie Kurek zapisując na koncie asa serwisowego (12:12). Znów wynik oscylował w okolicach remisu. Włosi wybronili atak Kurka i wykorzystali kontratak (16:14). Na koniec w polu serwisowym pojawił się Mateusz Bieniek. Mimo małej przewagi Włochów udało się wyprzedzić Włochów i wyjść na dwusetowe prowadzenie w meczu o brąz (25:23).

Brąz na pocieszenie

Reprezentacja Italii była pod ścianą. To był dla niej ostatni moment, by podnieść się z kolan i myśleć jeszcze o brązowym medalu. Trzecia partia także rozpoczęła się wyrównanie. Mateusz Bieniek przyznał się do dotknięcia piłki po ataku Romano i w rezultacie na tablicy pojawił się remis (6:6). Po kolejnych błędach w ataku Włochów, biało- czerwonym udało się zyskać dwupunktowe prowadzenie (12:10). Perfekcyjnego pipe’a zakończył Tomasz Fornal, natomiast w kolejnej akcji Włosi nie poradzili sobie z przyjęciem serwisu Semeniuka (12:14). Jakub Kochanowski postanowił dołożyć swoją cegiełkę do wyniku posyłając asa serwisowego (117 km/h). Perfekcyjnie rozegrana przesunięta krótka Marcina Janusza z Bieńkiem dała reprezentacji Polski 22. punkt (22:18). Ostatnie „oczko” dał biało- czerwonym Semeniuk atakując ze środka z drugiej linii (25:20).

Italia 0:3 Polska
(16:25; 23:25; 20:25)

Italia: Michieletto, Giannelli, Galassi, Lavia, Romano, Anzani, Balaso (libero) oraz Russo

Polska:  Kurek, Janusz, Bieniek, Kochanowski, Śliwka, Semeniuk, Zatorski (libero) oraz Butryn, Fornal

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!