Kolarstwo
Fiot. Tour de Pologne fot. Szymon Gruchalski

Zakończył się 1. etap 79. Tour de Pologne. Aktywnym na premiach był Patryk Stosz, zaś zwyciężył Olav Kooij. 

Zmagania zaliczane są do cyklu UCI World Tour. Trasa 1. etapu 79. Tour de Pologne liczyła 218,8 kilometra. Miała ona płaski charakter. Kolarze rozpoczęli rywalizację w Kielcach, a wszystko kończyło się w centrum Lublina.

Tuż po starcie nawiązała się kilkuosobowa ucieczka. W jej skład weszło trzech Polaków. Wśród nich znaleźli się: Patryk Stosz (Reprezentacja Polski), Mateusz Grabis (Reprezentacja Polski) oraz Kamil Małecki (Lotto Soudal).

Przewaga ucieczki w szczytowym momencie wynosiła ponad 5 minut, ale jeszcze przed premiami lotnymi zaczęła maleć. Pierwszą premię lotną LOTTO usytuowano w miejscowości Annopol na 102 kilometrze. Punktowało trzech kolarzy, a największą bonifikatę zgarnął Patryk Stosz. Okazał się on też najlepszy na kolejnej premii, którą zlokalizowano 20 kilometrów dalej. Tym razem dodatkowa zdobycz czekała na kolarzy w Józefowie nad Wisłą (122 km).

Na sobotnim etapie kolarze mieli do pokonania tylko dwie premie górskie PZU IV kategorii. Po punkt sięgał więc tylko jeden zawodnik. W miejscowości Dobre (155,9 km) bonifikatę zgarnął Norweg Jonas Abrahamsen z Uno-X Pro Cycling Team.

Kolejna i ostatnia górska premia usytuowana była w Wylągach. Tu ponownie najlepszym okazał się Abrahamsen.

Ucieczka zdołała też między sobą rozstrzygnąć o losach ostatniej premii lotnej. W Nałęczowie komplet punktów po raz trzeci zgarnął Stosz. Od tego momentu do mety pozostawało niespełna 30 kilometrów, zaś strata peletonu oscylowała w okolicy 1 minuty.

Po zrealizowaniu planu z ucieczki do peletonu wycofał się Stosz. Na 16 kilometrów przed metą z przodu stawki został już tylko Małecki. Jego przewaga wynosiła niespełna 40 sekund, lecz nie udało się tego dowieźć do mety. Główna grupa złapała go na 8 kilometrów przed metą.

W sprinterskim finiszu w Lublinie najlepszym okazał się Holender Olav Kooij (Jumbo-Visma). Niestety nie obyło się bez kraksy, lecz było to w strefie ochronnej, więc zawodnicy biorący udział w kraksie nie poniosą strat czasowych. Zwycięzca wjechał na metę w czasie 5 godzin, 18 minut i 1 sekundy. 30. miejsce zajął Stanisław Aniołkowski, który nie odnotował strat czasowych. W klasyfikacji łącznej plasuje się na 32. lokacie, gdyż dodatkowe sekundy za premie lotne zdobyli też Sam Brand i wspominany Norweg Abrahamsen.


Fot. Tour de Pologne fot. Szymon Gruchalski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!