Rawlplug Sokół Łańcut sensacyjnie pokonał na swoim parkiecie BM Stal Ostrów Wielkopolski w meczu 12. kolejki Energa Basket Ligi. Łańcucianie zagrali znakomite spotkanie, w którym za wyjątkiem kilku fragmentów gry byli stroną dominującą.

Mecz zaczął się od nerwowych prób z obu stron, stąd pierwsze dwie minuty nie dało żadnego punktu. Wynik otwarł rzutem za trzy Djurisić, odpowiedział wsadem dobijając niecelny rzut Bręk, a następnie „trójka” wyszła Thomasowi i Stal prowadziła czterema punktami (2:6). Jednak drogę do obręczy rzutem zza linii 6,75 znalazł Szczypiński, a w 5. minucie spod kosza trafił Kemp i na prowadzenie wyszedł Sokół (7:6). W drugiej części pierwszej kwarty więcej sprytu w ataku, jak również skuteczności wykazywali ostrowianie i mimo odpowiedzi Sandersa po przeciwnej stronie odskoczyli na 5 punktów (10:15). Przed syreną zamykającą kwartę otwarcia skuteczność z obu stron wzrosła, lecz dystans się utrzymał (17:22).

Od nieudanych zagrań – podobnie jak w początkowej kwarcie – zaczęła się rywalizacja w drugiej. Tym razem jako pierwsi trafili łańcucianie, a konkretnie Kemp, który królował pod koszem gości, trafiając dwukrotnie, w tym efektownym wsadem. W 13. minucie miejscowi złapali kontakt (21:22) i choć przyjezdni chcieli za wszelką cenę odskoczyć trafieniami Thomasa i Kuliga, w 17. minucie po trafieniu Struskiego za trzy był remis (32:32). Do końca kwarty trwała zacięta walka, ale ostatnie dwie akcje należały do Rawlplug Sokoła. Najpierw indywidualną akcję zakończył punktami Bręk, natomiast w samej końcówce przy rzucie faulowany był Sanders, który skutecznością z linii rzutów osobistych ustalił wynik do przerwy na korzyść gospodarzy (41:37).

Po przerwie wznoszący lot nadal był atutem Sokoła. Trafienia Kempa i Thorntona powiększyły przewagę do 8 punktów (45:37). Za chwilę skuteczność znaleźli też ostrowianie, a rzut Kuliga za trzy znacznie zniwelował straty (45:42), jednak w 23. minucie bajecznie między zawodników z Ostrowa Wielkopolskiego wpadł Bręk widowiskowym wsadem pakując piłkę do kosza, a w następnej punktowej akcji trafił za trzy, odzyskując swojej drużynie  w 26. minucie 8 „oczek” zaliczki (50:42).

Wymiana ciosów rozkręciła się na dobre, ale ostrowianie wciąż nie mieli recepty na znakomicie spisującego się beniaminka. Dzięki dwóm dobrym wejściom Djurisica w końcówce kwarty, Stal wyrównała porachunki w trzeciej odsłonie i przed decydującym aktem nadal traciła do gospodarzy 4 punkty (57:53).

Początek decydującej kwarty nie był łaskawy dla łańcucian. Trafił za trzy Djurisić, a poprawił z dystansu Perkins i po 100 sekundach prowadzenie objęła Stal (57:58), a o czas poprosił trener gospodarzy Marek Łukomski. Pomogło na tyle, że miejscowi znów agresywniej bronili, a po rzutach osobistych Thorntona w 35. minucie na tablicy wyników było po równo (62:62). Szansą łańcuckiego zespoły było szybkie cztery przewinienia zespołowe gości, a także cztery indywidualne centra przyjezdnych Kuliga. Na początku 37. minucie Struski trafił za trzy punkty i Sokół odzyskał inicjatywę (67:64). Po trafieniach osobistych Sandersa 39. minutę miejscowi zaczynali prowadząc 6 punktami (70:64). Bardzo dobrą partię pod swoim koszem w ofensywie rozgrywał Thornton. W samej końcówce gracze z Łańcuta umiejętnie bronili wyniku i pozwolili jedynie na częściowe odrobienie strat Stali. Wygrana 70:67 jest zasłużonym zwycięstwem Sokoła, który od końca drugiej kwarty odlatywał rywalom i ostatecznie sprawił ostatnim występem w Łańcucie swoim kibicom fenomenalny prezent świąteczny.

Na konferencji prasowej pochodzący z Podkarpacia trener Stali Andrzej Urban podkreślił znakomitą grę rywali oraz gratulował Rawlplug Sokołowi zwycięstwa. Natomiast szkoleniowiec gospodarzy Marek Łukomski – chwaląc się swoim bilansem w Łańcucie 2:0 – zaznaczył, że drużyna chce podchodzić do każdego pojedynku z zamiarem wygrywania, nie oglądając się za plecy, co będzie się dziać na dole tabeli Energa Basket Ligi

Rawlplug Sokół Łańcut – BM Stal Ostrów Wielkopolski  70:67 (17:22, 24:15, 16:16, 13:14)

Sokół: Spencer 0, Thornton 4, Bręk 9 (1×3), Sanders 15 (2×3), Kemp 22 oraz Struski 9 (3×3), Wrona 0, Kołodziej 3 (1×3), Szczypiński 8 (2×3).

Stal: Perkins 16 (2×3), Garbacz 7 (1×3), Djurišić 15 (1×3), Kulig 9 (1×3), Thomas 11 (1×3) oraz Zębski 0, Załucki 0, Silins 9 (2×3).

 Widzów 849.

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!