Foto: biathlon.pl

Polska sztafeta męska w ramach biathlonowego Pucharu Świata w Ruhpolding spisała się powyżej oczekiwań. Polacy zajęli w niej historyczne miejsce. 

Po ostatnich niezbyt udanych występach polskich biathlonistów mało kto spodziewał się, że w sztafecie zdołają oni zrobić tak dobry wynik. Dziesiąte miejsce jednak stało się ich udziałem. Polacy pobiegli w składzie: Andrzej Nędza-Kubiniec, Jan Guńka, Grzegorz Guzik, Marcin Zawół.

Na pierwszej zmianie Nędza-Kubiniec dwukrotnie dobierał naboje, drugie strzelanie wyszło mu już bezbłędnie i przyprowadził polską sztafetę na piętnastym miejscu. Do boju ruszył Guńka, który biegł rewelacyjnie zaliczając szósty czas na swojej zmianie. To pozwoliło przesunąć naszą sztafetę na dziesiątą lokatę. Również i Grzegorz Guzik nieźle biegł na swojej warcie. Niestety tak dobrze nie szło mu na strzelnicy, gdzie trzykrotnie musiał dobierać naboje. To kosztowało spadek polskiej sztafety o dwie lokaty, na dwunaste miejsce. Ostatnim ruszającym na trasę w polskiej ekipie był Marcin Zawół. Polak dobrze sobie poradził podczas strzelania dobierając tylko raz i pomknął do mety przyprowadzając polską sztafetę na dziesiątej pozycji. To historyczny rezultat. Polacy od szesnastu lat nie meldowali się w czołowej dziesiątce biegu sztafetowego!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!