foto: TVP Sport

Mecz 18. serii PKO Ekstraklasy przyniósł festiwal bramek w Łodzi. Widzew zremisował z Pogonią Szczecin 3-3, trzykrotnie odrabiając straty do szczecinian, w tym ostatnią w doliczanym czasie gry.

Pogoń przybyła do Łodzi z nastawieniem do walki o pełną pulę, która pozwoliłaby jej zmniejszyć dystans do Rakowa. Z kolei Widzew chciał udowodnić, że rola znakomitego beniaminka mu odpowiada.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Portowcy, a w roli głównej wystąpił Kamil Grosicki. W 7. minucie podał futbolówkę na środek przed pole karne do Wędrychowskiego, który strzałem w centralną część bramki sprawił kłopot Ravasowi.

W niezwłocznej odpowiedzi świetne podanie w pole karne otrzymał Terpiłowski, a będąc w pełnym biegu trafił w poprzeczkę. Widzew szukał możliwości stworzenia kolejnej dobrej akacji, lecz konkretniejsi w ofensywie byli goście. W 20. minucie prawą stroną przeprowadzili akcję prawą stroną, Wędrychowski wycofał piłkę z pola karnego Grosickiego, a ten strzałem z 15 metrów –  z pomocą rykosztu – pokonał Ravasa.

Blisko udanej riposty był 6 minut później Pawłowski, jednak uderzeniem z rzutu wolnego odpalił tylko w poprzeczkę. Do końca pierwszej połowy łodzianie głównie w ataku pozycyjnym szukali szansy na okazję do wyrównania, jednakże nic nie wskórali.

Od początku drugiej części podwyższone tempo gry wskazywało na duże emocje. Dążenia Widzewa do wyrównania przyniosły efekt w 68. minucie. Centra z lewej strony pola karnego trafiła na głowę Bartłomieja Pawłowskiego i było 1:1. Walka o zwycięstwo rozwijała się coraz mocniej. W 75. minucie  Almqvis zdecydował się na dogranie piłki w pole karne do Kowalczyka, a ten wykorzystując potknięcie się łódzkiego defensora przymierzył płaskim uderzeniem i Portowcy wrócili na prowadzenie. Waleczny Widzew nie dał za wygraną. Cztery minuty później koronkowa akcja gospodarzy zaskoczyła całkowicie Pogoń. Na jej finiszu Pawłowski wpadł w pole karne, doskonale obsłużył Terpiłowskiego, który dostawił nogę, wyrównując po raz drugi stan rywalizacji. W kolejnych minutach przycisnęli gracze ze Szczecina, oddając głową dwa groźne strzały Navasa, a w obronie drugiego z nich bramkarz Widzewa musiał wykazać się najwyższym kunsztem. Bezradny był jednak przy przy strzale 86. minucie Zahovicia, który znakomicie obsłużony przez partnera znalazł się oko w oko z łódzkim golkiperem.

Widzew do końca wierzył w kolejne wyrównanie i po zamieszaniu w polu karnym, po zagraniu Zecha, sędzia Stefański dopatrzył się ręki, dyktując kontrowersyjny rzut karny. Na pewny strzał z jedenastu metrów zdecydował się Kreuzriegler i mecz skończył się podziałem punktów.

Widzew Łódź – Pogoń Szczecin 3:3 (0:1)

B. Pawłowski 68.. Terpiłowski 79, Kreuzriegler  90. (+8 z kar.)- Grosicki 20, Kowalczyk 75., Zahović 86.

Widzew Łódź: Ravas – Żyro (84. Kreuzriegler), Szota, Stępiński – Miloš (46. Zieliński), Hansen, Letniowski (80. D. Kun), Nunes – Terpiłowski (87. Zjawiński), Sanchez, B. Pawłowski.

 

Pogoń Szczecin: Stipica – Stolarski, Kostas, Zech, Koutris – Dąbrowski, Kurzawa, Biczachczjan (60. Zahović), Wędrychowski (67. Kowalczyk) – Grosicki (82. Gorgon), Almqvist (82. Fornalczyk).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!