Maryna Gąsienica-Daniel zajęła jedenaste miejsce w kombinacji, pierwszej konkurencji mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim rozgrywanych w Courchevel i Meribel we Francji.
Po dobrej jeździe w supergigancie, który był pierwszą z dwóch rund rywalizacji, nasza najlepsza alpejka zajmowała siedemnaste miejsce ze stratą 1.75 sekundy do prowadzącej Włoszki Federici Brignone. Z 33 zawodniczek, jakie stanęły na starcie swego przejazdu nie ukończyło sześć, w tym uznawana za jedną z kandydatek do medalu kolejna Włoszka Marta Bassino.
Klasą dla siebie była Brignone, która uzyskała czas 1:10.28, a przy tym była najszybsza na wszystkich odcinkach pomiarowych. Sklasyfikowane ex-aequo na drugim miejscu Larę Gut-Behrami ze Szwajcarii i Ragnhild Mowinckel z Norwegii wyprzedziła o 0.71 sekundy, a nad broniącą złotego medalu z poprzednich mistrzostw Mikaelą Shiffrin (USA) aż 0.96 sekundy.
Ze startu w slalomie, który decydował o podziale medali, zrezygnowało aż osiem sklasyfikowanych w supergigancie alpejek, w tym klasyfikowane w czołówce Gut-Behrami i Mowinckel.
Maryna Gąsienica-Daniel tym samym przesunęła się na liście startowej o kilka miejsc i wyruszyła na trasę slalomu jako dwunasta. Wyniki supergiganta bowiem automatycznie stały się listą startową przed slalomem.
Od początku rywalizacji w slalomie prowadziła Federica Brignone. Najgroźniejsza wydawałoby się rywalką Mikaela Shiffrin kolejny raz na imprezie mistrzowskiej popełniła błędy, które kosztowały ja wypadnięcie z trasy. Altualna liderka Pucharu Świata od czasu ubiegłorocznych igrzysk w Pekinie nie ukończyła ani jednej konkurencji technicznej podczas zawodów mistrzowskich.
Maryna Gąsienica-Daniel pojechała ostrożnie, czysto i niezbyt szybko. Wystarczająco jednak, by poprawić wynik z poprzednich mistrzostw świata i zająć dobre, jedenaste miejsce.
Srebrny medal dzięki znakomitej jeździe slalomowej zdobyła Szwajcarka Wendy Holdener, a brązowy Austriaczka Ricarda Haaser. Sklasyfikowano zaledwie 18 z 33 zgłoszonych zawodniczek.
