foto: plusliga.pl
Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe VfB Friedrichshafen w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski z znakomitym stylu postawili pierwszy, za to duży krok w kierunku półfinału, nie dając niemieckiej drużynie najmniejszych szans.
Niemiecki zespół rozpoczął to spotkanie bez respektów dla mistrzów Polski, obejmując po dziesięciu minutach gry prowadzenie 7:5. Jednak fenomenalne akcje Boyera, Fornala i Clevenota szybko sprowadziły na ziemię ekipę z Fredrischafen, która straciła z rzędu 6 punktów (7:11( i musiała gonić gości. Następnie błędy przydarzyły się w grze Jastrzębskiego Węgla co miejscowi wykorzystali, niwelując straty do 1 punktu (11:12). Niemniej serwisy Boyera sprawiły ogromne problemy w przyjęciu i jastrzębianie kolejny raz w tym secie błysnęli 6-cio punktową serią (11:18), która już okazała się nie do odrobienia i przyjezdni kontrolowali już partię otwarcia, wygrywając po ataku Fornala ze skrzydła i dwóch następujących po sobie asach serwisowych tego zawodnika (17:25).
Jastrzębianie imponowali pewnością siebie również w drugiej odsłonie, w której najjaśniejszą początkowo postacią był Boyer. Bezpośredni punkt Francuza z zagrywki dał jastrzębianom 4 punkty zapasu (2:6), a niedługo potem po ataku tego gracza przybysze prowadzili różnicą 5 punktów (4:9). Różnica na tablicy wyników jeszcze przez pewien czas się utrzymywała, a nawet po zepsutej zagrywce skurczyła się do 3 punktów (12:15), lecz potem już do końca seta trudno było mówić o wyrównanej rywalizacji. Jastrzębski Węgiel zupełnie oswobodził asem serwisowym Toniutti (12:18), a potem już goście niepodzielnie w każdym elemencie rządzili na parkiecie, rozbijając niemiecką drużynę (16:25).
Pierwsze takty trzeciego seta nie pozostawiły niemieckiej publiczności złudzeń, jak może wyglądać dalsza część tego pojedynku. Jastrzębianie kapitalnie radzili sobie z rywalami, zwłaszcza na siatce, odskakując na dobry początek na 6 punktów (1:7). Potem efektownie, a raz szczęśliwie po siatce zaserwował Gładyr, zachęcając partnerów do dalszej egzekucji (3:13). Trener jastrzębian wprowadzał na parkiet siatkarzy drugiej „szóstki”, którzy kontynuowali dzieło zniszczenia, a w atakach w tym okresie wyróżniał się Mbaye (9:22). W końcówce gospodarze rozpaczliwie przedłużali mecz blokując Hadravę, lecz serwisem w siatkę postawili stempel na zdecydowanym zwycięstwie Jastrzębskiego Wegla.
Liga Mistrzów
VfB Friedrichshafen – Jastrzębski Węgiel 0:3 (17:25, 16:25, 13:25)
VfB Friedrichshafen: Nedeljković, Peter, Biernat, Superlak, Vicentin, Vincic, Bohme, Cacic, Stern, Brown, Bann, Kohn
Jastrzębski Węgiel: Dryja, Hadrava, Toniutti, Dębski, Boyer, Gladyr, Tervaportti, Clevenot, Fornal, Mbaye, Szymura, Macyra, Popiwczak, Granieczny

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!