Fot: Iga Świątek/Twitter

Nikt chyba nie spodziewał się, że po deklasacji w meczu z Danielle Collins (6:1 6:0) Iga Świątek stoczy trzysetowy pojedynek z Chinką Qinwen Zheng. 3:6 6:1 6:1 .

Pierwszy set przebiegł pod znakiem złej dyspozycji raszynianki. Polka popełniła zdecydowanie za dużo błędów. Chinka trzykrotnie w pierwszym secie przełamywała naszą zawodniczkę. Idze udała się ta sztuka tylko raz. Pierwszy set trwał 54 minuty i padł łupem Qinwen. Polka wygrała zaledwie 13% punktów po swoim drugim serwisie.

W drugi set Polka weszła z przełamaniem. Była zupełnie inną zawodniczką. Kontynuowała dobrą passę, zdobywając kolejne dwa przełamania. Świątek po niespełna trzydziestu minutach prowadziła 5:0 i serwowała po trzeci set. Chince udało się jednak powstrzymać Świątek przed zdobyciem bajgla. Raszynianka nie zamknęła drugiego seta w sześciu gemach, udało jej się zakończyć drugą partię, w gemie siódmym, przełamaniem.

Trzeci set rozpoczął się dobrze dla Polki. Obroniła swoje podania, przełamała rywalkę, wyszła na prowadzenie 3:0. Przy stanie 4:1, mimo prowadzenia 30:0, Zheng nie udało obronić się swojego serwisu. Z podwójnym przełamaniem, Iga prowadziła już 5:1. Raszynianka zakończyła mecz swoim podaniem 3:6 6:1 6:1.

Pokonując Chinkę, Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału WTA 1000 w Cincinnati.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!