foto: ORLEN Superliga

W spotkaniu 2. serii ORLEN Superligi pomiędzy Zagłębiem Lubin a ORLEN Wisłą Płock o niespodziance nie mogło być mowy. Miedziowi tylko przez niecałe 20 minut stawiali opór, ale potem najczęściej oglądali plecy wyskakujących do kontr rywali. Przez blisko kwadrans gry po przerwie gospodarze notowali tylko jedno trafienie…

Spotkanie rozpoczęło się z 40-minutowym opóźnieniem z powodu problemów z nawierzchnią. Na doprowadzonym do ładu parkiecie początkowo lepiej czuli się faworyci, którzy po bramce w 3. minucie Fazekasa ze skrzydła  tylko raz dali sobie wrzucić wyrównującą bramkę. W 9. minucie Perez zdobytą bramką dał już czterobramkowy zapas ORLEN Wiśle, ale ta pozwoliła sobie na okres nonszalancji i po dwóch karach w jednym momencie gości, Miedziowi złapali w 11. minucie kontakt (5:6). Potem była wymiana ciosów z obu stron powodująca zbliżenie strzeleckich zdobyczy ekip. Jednakże  postawa Mindegi i Pereza trzymała Nafciarzom wynik, który jednak – po rzucie Morynia w 18. minucie – znów zmniejszył dystans (10:12 na korzyść gości). Opór gospodarzy cały czas dawał się we znaki „Nafciarzom”, niemniej płocczanie mimo niezadowalającej skuteczności powiększali zaliczkę, prowadząc po trafieniu z rzutu karnego Daszka w 25. minucie 5-cioma bramkami (17:12). Przyjezdni kontrolowali już wydarzenia do końca pierwszej części, a trafienie Serdio równo z końcową syreną oznaczało ich 7-bramkowy zapas (21:14).

W ostrzejszym tempie zaczęli grę po zmianie stron „Nafciarze” i w 35. minucie po celnym rzucie Krajewskiego z kontry mieli już 10 bramek przewagi (25:15). 5 minut później po skutecznym rzucie tego samego gracza gości z prawego skrzydła było już 13 bramek komfortu płocczan (15:28). Lubinianie byli bezradni w akcjach ofensywnych, a przyjezdni notowali kolejne udane akcje w obronie, po których rozwijały się szybkie kontry. Koniec pierwszego kwadransa po przerwie miejscowi uczcili… drugim trafieniem w tym okresie. W 49. minucie kolejna bramkowa akcja przyjezdnych z kontry zaprocentowała podwojeniem przez Wisłę zdobyczy Zagłębia (17:34). Miejscowym z upływem czasu i tracenia dystansu nieco łatwiej było o kolejne bramki. Od publiczności duże brawa odebrał Kałużny, który rzucając przez całe boisko rzucił 21. bramkę dla swojego zespołu. Płocka machina działała jednak na swoich obrotach i ostatecznie wysokie, 18-bramkowe zwycięstwo (23:41) pojechało na Mazowsze.

MKS Zagłębie Lubin – ORLEN Wisła Płock 23:41 (14:21)

MKS Zagłebie Lubin: Schodowski, Prochno – Stankiewicz, Hlushak, R. Krupa, Moryń , P. Krupa, Krysiak , Michalak, Sarnowski, Drozdalski, Bekisz , Iskra , Pedryc , Kałużny , Rutkowski .

ORLEN Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Daszek , Zarabec , Piroch , Sroczyk , Serdio , Susnja , Fazekas , Krajewski , Perez , Terzić, Dawydzik, Mihić , Mindegia , Zhitnikov .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!