Maciej Kot
Foto: Instagram @maciejkot

To była udana niedziela dla polskich skoczków. Piąte miejsce podczas Pucharu Kontynentalnego w Stams znów wyskakał Maciej Kot, a na podium wylądował w FIS Cup Andrzej Stękała. 

Punkty do końcowej klasyfikacji LPK poza Maciejem Kotem zdobyli też Jakub Wolny i Klemens Murańka. Zmagania były prowadzone z 8 i 9. belki startowej. Po pierwszej serii najwyżej był sklasyfikowany Jakub Wolny. Skok na 106,5 m. dał mu dwunaste miejsce. Dwie lokaty niżej znalazł się Maciej Kot (106,5 m). Pod koniec trzeciej dziesiątki, podobnie jak było to w sobotę uplasował się Klemens Murańka (101 m). Na pierwszej serii rozgrywki zakończyli Jan Habdas (99,5 m), Klemens Joniak (96,5 m) oraz Tomasz Pilch (90 m).

W drugiej serii konkursowej belka była ustawiona już niezmiennie na tym samym dziewiątym poziomie. Ogromny awans z czternastego na piąte miejsce zaliczył Maciej Kot po próbie na 112 m. Niewielki, ale jednak spadek przytrafił się Jakubowi Wolnemu. Polak po skoku na 105 m. spadł na szesnastą lokatę. 99,5 m. Klemensa Murańki dało mu awans o jedną pozycję w górę – na 28. miejsce. Całym podium zawładnęli Austriacy. Konkurs wygrał Clemens Leitner, drugi był Jonas Schuster, a trzeci Marco Woergoetter.

Powody do zadowolenia w niedzielę miał też Andrzej Stękała startujący w FIS Cup na skoczni HS117 w Einsiedeln. Po pierwszej części konkursu Stękała przewodził stawce po locie na 113,5 m. W czołowej dziesiątce byli jeszcze Marcin Wróbel (107,5 m) i Adam Niżnik (106 m). Do drugiej serii przepustkę uzyskali też Jarosław Krzak (104 m), Kacper Tomasiak (105 m) i Wiktor Szozda (103 m).

Niestety Stękale nie udało się utrzymać tak wysokiego miejsca skacząc o kilka metrów krócej niż w inaugurującej próbie (107,5 m). To spowodowało, że końcowo zajął trzecią pozycję. Z top dziesięć wypadli także Wróbel i Niżnik. Obaj panowie wylądowali w tym samym miejscu, na 105. metrze. To wystarczyło do uplasowani się kolejno na dwunastej i trzynastej lokacie. Spory awans, na piętnaste miejsce zanotował Tomasiak (104,5 m). Konkurs na szesnastej pozycji zakończył Krzak (103,5 m). Dwudziestego czwartego miejsca po pierwszej serii nie utrzymał Szozda (104 m) Jego spadek jednak nie był duży, i ostatecznie polski skoczek znalazł się na dwudziestej piątej lokacie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!