Foto: PKO BP Ekstraklasa

Zagłębie Lubin w 11. kolejce PKO BP Ekstraklasy zmierzyło się u siebie z Piastem Gliwice. Mimo, że to przyjezdni początkowo dominowali, to później inicjatywa przeszła na gospodarzy. Ci zaś w kluczowym momencie nie pomylili się zadając skuteczny cios gliwiczanom. W drugiej połowie lublinianie odpowiedzieli na to doprowadzając do podziału punktów. 

W pierwszej połowie to piłkarze gości częściej przebywali pod polem karnym gospodarzy. Wszystko jednak czyścił Sokrtais Dioudis. Niewiele zabrakło i piłkę w siatce umieściłby, po dośrodkowaniu Michaela Ameyawa – Serhij Krykun. Piast Gliwice kolejną szansę otrzymał w 10. minucie, ale Jakub Czerwiński przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką. Wyróżniającym się graczem z pewnością można było nazwać wcześniej wspomnianego Ameyawa, który dwoił się i troił zarówno w ofensywie jak i defensywie. Zagłębie Lubin przede wszystkim skupiało się na obronie. W 31. minucie Krykun zachował się sprytnie na lewej flance mijając kolejnych rywali i wieńcząc to wszystko uderzeniem, z którym poradził sobie Dioudis. Z kontry okazję mieli gospodarze, ale po rajdzie Bartłomieja Kłudki Mateusz Wdowiak nie popisał się finalizacją akcji, którą udaremnił Frantisek Plach. Groźnie zrobiło się w 40. minucie, kiedy Wdowiak przymierzył zdecydowanie lepiej z dystansu, a golkiper Piasta musiał wyiąstkować piłkę jak najdalej od własnej bramki. To właśnie w samej końcówce pierwszej połowy gospodarze wypunktowali gości. W 45. minucie rzut rożny wykonywał Damian Dąbrowski posyłając futbolówkę wprost na głowę Aleksa Ławniczaka, któremu zostało tylko sfinalizować dzieło. Piłkarz Zagłębia Lubin nie pomylił i wyprowadził swoją drużynę na jednobramkowe prowadzenie.

W drugiej połowie lubinianie zyskali więcej pewności siebie. Spowodowane było to z pewnością tym, że to oni prowadzili, a ich rywale musieli gonić wynik. Zagłębie chciało jeszcze bardziej podwyższyć swoje prowadzenie. Okazję były do tego po strzale Wdowiaka, a potem Miłosza Szczepańskiego. Z zarówno jednym jak i drugim piłkarzem poradził sobie bramkarz przyjezdnych. Wdowiak nie zamierzał odpuszczać i kolejny raz spróbował w 66. minucie, ale znów przegrał pojedynek z Plachem. W 70. minucie ostrzeżenie dla Zagłębia wysłali goście. W poprzeczkę, po dośrodkowaniu Kądziora trafił bowiem Patryk Dziczek, a później dobrą sytuację zmarnował Czerwiński. Następna sytuacja była już bramkowa. Po słabej interwencji Dioudisa do piłki dopadł Grzegorz Tomasiewicz i bezbłędnie wpakował ją do sieci doprowadzając do remisu. W 88. minucie Michał Chrapek uderzył obok słupka pozbawiając szansy na prowadzenie Piasta Gliwice. Do końca gwizdka sędziego nic już się więcej nie wydarzyło.

Zagłębie Lubin po tym spotkaniu plasuje się na szóstym miejscu z dziewiętnastoma punktami, a Piast Gliwice przesunął się na dziesiąte z trzynastoma oczkami.

Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 1:1 (1:0)

45′ 1:0 Aleks Ławniczak

73′ 1:1 Grzegorz Tomasiewicz

Zagłębie Lubin: Dioudis – Kłudka (83′ Grzybek), Ławniczak, Kopacz, Kirkeskov – Dąbrowski, Poletanović (59′ Makowski) – Chodyna, Buleca (59′ Mróz), Wdowiak (83′ Bohar) – Muñoz (72′ Woźniak).

Piast Gliwice: Plach – Pyrka, J. Czerwiński, Mosór, Katranis – Tomasiewicz, Dziczek – Ameyaw (54′ Szczepański), Chrapek, Krykun (67′ Kądzior) – Félix (83′ Holúbek).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!