Foto: VOLLEYBALL WORLD

Mecze w ramach fazy grupowej Mistrzostw Świata w siatkówce plażowej zakończyły się. Na ten moment pewny jest bezpośredni awans do rundy 32 Michała Bryla i Bartosza Łosiaka. Nadal nie wiadomo jak skończy się sytuacja Piotra Kantora i Jakuba Zdybka oraz Jagody Gruszczyńskiej i Aleksandry Wachowicz. 

Łosiak/Bryl – Grimalt M./Grimalt E. 2:1 (19:21, 21:18, 15:12)

Ostatni mecz fazy grupowej zwycięstwem zakończyli Bryl i Łosiak mierząc się z kuzynami Grimalt. Łatwo nie było, ale po trzech setach to polscy siatkarze mogli cieszyć się z pierwszego miejsca w grupie K i awansu do rundy 32.

Początek spotkania nie zapowiadał się dobrze dla Bryla i Łosiaka. Co prawda panowie przez chwilę prowadzili 8:6, ale później stracili zaliczkę, a dodatkowo jeszcze musieli nadrabiać do rywali. W końcówce na siatce lepiej wypadł Esteban Grimalt zamykając partię zwycięstwem Chilijczyków 21:19.

Później jednak wygrywali już tylko Polacy, którzy udowodnili, że odrabianie nawet sporych strat nie jest dla nich straszne. Na szczególną uwagę zasługiwał szczelny blok Michała Bryla, który najpierw doprowadził do remisu, a kilka punktów później dał upragnione prowadzenie 18:12. W końcówce autową piłkę posłali przeciwnicy i polscy siatkarze mogli zapisać seta na swoim koncie (21:18).

W tie-breaku pojawiła się walka na to, kto więcej razy zablokuje rywala. Okazało się, że skuteczniej w kluczowych momentach robi to Bryl. To właśnie jego blok dał piłki meczowe polskiemu duetowi, który zwyciężył 15:12 i cały mecz 2:1.

Łącznie Michał Bryl uzbierał aż trzydzieści punktów. Dziesięć oczek mniej zanotował Bartosz Łosiak.

Kantor/Zdybek – Aravena/Droguett 0:2 (28:30, 15:21)

Na zakończenie grupy F Piotr Kantor i Jakub Zdybek ulegli Chilijczykom Aravenie i Droguettowi.

Pierwszy set bardzo długo się ciągnął, przez to, że gra była piekielnie wyrównana i żadna z par nie chciała odpuścić. W końcówce natomiast mieliśmy koncert niewykorzystanych piłek setowych po stronie Kantora i Zdybka. Ostatecznie karta się odwróciła i to Chilijczycy dostali setbola, którego skończyli wyblokiem na Zdybku wygrywając 30:28.

Druga partia była już zdecydowanie bardziej na stronę polskich rywali, którzy szybko wypracowali sobie cztery oczka przewagi i utrzymywali je właściwie do samego końca zwyciężając 21:15 i w całym spotkaniu 2:0.

W obu setach Piotr Kantor zdobył dziewiętnaście punktów, a Jakub Zdybek dwanaście.

Mariafe/Clancy – Gruszczyńska/Wachowicz 2:0 (21:18, 21:16)

Niezbyt dobre wiadomości napłynęły też po meczu Jagody Gruszczyńskiej i Aleksandry Wachowicz z Australijkami Mariafe/Clancy. Piąte w światowym rankingu zawodniczki okazały się za mocne dla polskich siatkarek.

Australijki już od pierwszego seta pokazywały olbrzymią klasę wyglądając dobrze we wszystkich siatkarskich elementach, co pozwoliło im zbudować przewagę 11:6. Polki jednak nie poddawały się i pod koniec inaugurującej partii próbowały. Prawie im się to udało po asie serwisowym Wachowicz, ale ostatecznie bardziej doświadczona para wygrała 21:18.

W drugim secie wszystko wyglądało jak najbardziej w porządku do stanu 12:12. Potem niestety Australijki odjechały z wynikiem, czego nie były w stanie już nadrobić biało-czerwone przegrywając 15:21 i w całym meczu 0:2.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!