Radosław Szagański
Foto: pdc.tv

Mało kto spodziewał się, że jednodniowy darterski turniej Players Championship 27 w Barnsley padnie łupem Radosława Szagańskiego. Tym samym Polak dołączył do Krzysztofa Ratajskiego, który również w swojej karierze wygrywał turniej o takiej randze. 

Zanim Radosław Szagański dotarł do finału po drodze musiał wyeliminować kilka niezłych darterskich nazwisk. Zaczął od Francuza Jacquesa Labre (6:5), a później kolejno odhaczał następnych rywali. W gronie pokonanych znaleźli się Belgijczyk Dimitrij van den Bergh (6:2), Walijczyk Johny Clayton (6:4), Anglik Ryan Joyce (6:4), Holender Maik Kuivenhoven (6:1) czy Niemiec Ricardo Pietreczko (7:3). W finale Polak mierzył się z Anglikiem Connorem Scuttem, którego zwyciężył 8:5.

Do tej pory Radosław Szagański nie wygrywał jeszcze w takiej randze turnieju. Zwycięstwo w Players Championship przybliżyły go do gry w Mistrzostwach Świata. Żeby polski darter był tego pewny nie może wypaść poza top 32 rankingu Pro Tour Order od Merit. Na ten moment znajduje się na bezpiecznej siedemnastej lokacie z przewagą wynoszącą 5,75 tysięcy funtów nad trzydziestym trzecim Martijnem Kleemakerem.

W tym samym turnieju co Szagański startował także Krzysztof Ratajski. Najbardziej utytułowany polski darter pożegnał się z Barnsley już na pierwszej rundzie przegrywając z Holendrem Vincentem Van der Voortem (3:6).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!