Foto: volleywroclaw.pl

Pierwsze spotkanie w nowym sezonie TAURON Ligi, w hali Orbita Spartan WTC przyniosło szczęście #VolleyWrocław. Siatkarki przed własną publicznością pokonały KS Pałac Bydgoszcz. 

To było bardzo jednostronne spotkanie, o czym może świadczyć liczba rozegranych setów. Już w pierwszym z nich zawodniczki z Wrocławia pokonały bydgoszczanki. Wszystko to stało się za sprawą dobrze dysponowanej Anny Bączyńskiej oraz Gabrieli Ponikowskiej. To właśnie te siatkarki miały najwięcej skończonych piłek. Nie można zapominać też o libero – Annie Pawłowskiej, która uwijała się w obronie podbijając wiele ataków KS Pałacu Bydgoszcz. Mimo, że przyjezdne próbowały nawiązać walkę, i momentami nawet im się to udawało, to zabrakło im umiejętności, które pozwoliłyby na urwanie choć jednego seta. Po asie serwisowym Muhlsteinova’ej wrocławianki już się nie zatrzymały i szły do przodu jak burza zbierając przy tym żniwo w postaci kolejnych punktów do swojego dorobku. W pewnym momencie uzyskały przewagę czterech oczek (16:12). Siatkarki KS Pałacu Bydgoszcz zaczęły jednak mocniej naciskać i zbliżyły się na jeden punkt. Wtedy do akcji wkroczyła Szczurkowska, a później Lewandowska, i znów to #VolleyWrocław było o krok bliżej do zwycięstwa. Ostatecznie gospodynie wygrały 25:21, po punktowym bloku

Drugi set również był udany dla wrocławianek, które po kilku wymianach były już na prowadzeniu (5:2). Znów dobrze radziła sobie Bączyńska, a także Lewandowska. Obie panie śmiało poczynały sobie z rywalkami. Ciągle jednak brakowało jakiejś serii, która dałaby większą zaliczkę niż dwa, góra trzy punkty. W końcu przyszła ona dzięki błędom popełnianym raz po raz przez bydgoszczanki. Przeciwniczki wrocławianek, a to dotknęły siatki, a to źle się skomunikowały, i przewaga #VolleyWrocław zaczęła rosnąć w zatrważającym tempie (15:11). Pod koniec seta do gry włączyły się Szczurowska i Stronias. One również atakowały na sporej skuteczności (21:15). Swoją zdobytą przewagę utrzymały do samego końca wygrywając tym razem 25:22, po tym jak piłkę skutecznie skończyła Stronias.

W trzecim secie aż do momentu wyniku 8:8 bydgoszczanki i wrocławianki szły łeb w łeb. Od tego rezultatu jednak hurtem trzy punkty z rzędu zdobyły siatkarki #VolleyWrocław (11:8). Wszystko to było spowodowane atakami w aut posyłanymi przez Nowakowską czy Makarewicz. Zanim przyjezdne zdołały się opamiętać to tablica wyników pokazywała jeszcze bardziej niekorzystny rezultat dla nich 15:12. O ile wynik może jeszcze nie był najgorszy, o tyle perspektywa końca seta i zarazem meczu mogło już budzić grozę wśród zawodniczek KS Pałacu Bydgoszcz. Przyjezdne wystraszyły się tego, i zaczęły zdobywać oczka blokiem oraz serwisem. Najpierw dobrze ręce usytuowała Bałdyga, a za chwilę dobrze zagrywką wycelowała Stronias. Dzięki temu panie doprowadziły do wyrównania (17:17). Co z tego jednak skoro za parę minut zmarnowały koncertowo całą swoją robotę wykonaną do tej pory. Wrocławianki nie musiały zbyt wiele robić, bo bydgoszczanki swoimi błędami prowadziły #VolleyWrocław do wygrania tej odsłony oraz całego meczu. Faktycznie, po dobrym ataku Nowakowskiej, a potem udanej przebitce Bączyńskiej odsłona ta zakończyła się zwycięstwem 25:21, a całe spotkanie wygraną 3:0.

#VolleyWrocław – KS Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:21, 25:22, 25:21)

MVP: Anna Pawłowska

#VolleyWrocław: Szczurowska, Gromadowska, Lewandowska, Gancarz, Muhlsteinova, Szady, Stancelewska, Pawłowska, Bączyńska, Ponikowska, Stronias.

KS Pałac Bydgoszcz: Gorzkiewicz, Bałdyga, Bujnarowska, Nowakowska, Sikorska, Makarewicz, Paluszkiewicz, Saad, Witowska, Łyszkiewicz, Gliwa.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!