Fręch
Foto: Magdalena Fręch (Instagram)

Ponad trzy godziny trwał mecz finałowy Magdaleny Fręch (WTA. 79) z Włoszką Sarą Errani (WTA. 107). Opłacało się jednak czekać na jego koniec, który był bardzo pozytywny dla polskiej tenisistki. 

To spotkanie nie należało do tych najłatwiejszych i najszybszych. Magdalena Fręcz zaczęła je dobrze, bo wygrała pierwszego seta 7:5, o czym zadecydowało aż trzykrotne odebranie serwisu rywalce. Mimo, że Włoszka też potrafiła przełamać to zrobiła to tylko dwukrotnie.

Później jednak karta się odwróciła. Tym razem to Errani trzy razy skarciła Fręch. Najpierw przełamała ją w piątym gemie, a później jeszcze w siódmym i dziewiątym. Polska tenisistka starała się przeciwstawić, ale popełniała zbyt wiele błędów. Ostatecznie tylko dwa razy odebrała podanie Włoszce i poległa 4:6.

O tym kto wygra finał ITF Les Franqueses del Valles decydował trzeci set. On również był piekielnie wyrównany, i jego losy ważyły się do samego końca. Mimo, że Fręch miała dobrą sytuację po pięciu gemach (prowadzenie 4:1), to szybko pozwoliła się złamać i doprowadzić do stanu 3:4, który był bardzo niebezpieczny. Całe szczęście w porę wróciła jej dobra dyspozycja, przełamała przeciwniczkę i wszystko znów miała w swoich rękach. Pod koniec najpierw nie wykorzystała trzech meczboli, ale w kolejnym gemie przy własnym podaniu wreszcie zakończyła tego seta wygraną 6:4 i w całym finale 2:1.

ITF100 Les Franqueses del Valles:

Magdalena Fręch – Sara Errani 2:1 (7:5, 4:6, 6:4)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!