źrodło: Fortuna 1. Liga X

W drugim pojedynku 15. kolejki Fortuna 1. Ligi, Lechia Gdańsk podejmowała krakowską Wisłę. Gdańszczanie, by nie tracić kontaktu z liderem z Opola, nie mogli sobie pozwolić na utratę punktów. „Biała Gwiazda” chcąc znów znaleźć się w strefie barażowej, musi więc wrócić do regularnego wygrywania. W dzisiejszym starciu, żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Na Polsat Plus Arenie padł bezbramkowy remis. 

Pierwszy kwadrans meczu to dosyć ospała gra z obydwu stron. Gracze Wisły starali się budować optyczną przewagę, ale z marnym skutkiem natomiast gospodarze ukierunkowali się na bardziej otwartą grę. W kolejnych minutach tempo meczu zaczęło wyraźnie przyspieszać. W 22. minucie w dobrej pozycji do strzału znalazł się Mena, ale fatalnie spudłował. Chwilę później próbował Goku, ale źle złożył się do uderzenia. Zawodnicy Radosława Sobolewskiego zmienili nieco nastawienie, czyli postawili na bardziej otwartą grę, ale to Lechici byli najbliżej otwarcia wyniku tego meczu. W 34. minucie Carbo stracił piłkę na środku boiska. Szybko zorganizowany atak gdańszczan, dogranie do Khlana, ale ten źle przyłożył głowę do uderzenia. Minęło kilka minut i znów groźnie zaatakowali podopieczni Szymona Grabowskiego. Dominik Piła nieco „podpalił się” uderzając z okolic jedenastego metra i piłka przetoczyła się daleko obok bramki. W 38. minucie tym razem zaatakowali zawodnicy „Białej Gwiazdy” ale Uryga po dograniu piłki z rzutu rożnego umiejętnie blokowany przez defensora nie trafił w światło bramki. Ostatecznie w pierwszych 45.minutach nie padła żadna bramka.

Druga połowa to seria niedokładnie rozgrywanych akcji obydwu drużyn i anemicznych strzałów. Wynik meczu próbowali otworzyć Villar i Piła ale ich uderzenia nie stanowiły żadnego zagrożenia dla bramkarzy. W 63. minucie w końcu składna akcja gospodarzy. Szybkie zagranie do wychodzącego na pozycję Khlana. Ukrainiec znalazł się oko w oko z Ratonem i bez problemu umieścił piłkę w siatce. W tej sytuacji atakujący Lechii nie przypilnował jednak dobrze linii spalonego, wobec czego gol został anulowany. W 71. minucie znów w roli głównej wystąpił Khlan, ale z jego uderzeniem z szesnastu metrów z problemami poradził sobie Raton. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego świetnie głową strzelał Eneko, ale Sarnavskyi stał dokładnie w tym miejscu, gdzie leciała piłka i bez problemu poradził sobie z uderzeniem. Wiślacy poczuli, że to może być ich moment w tym meczu. Minutę później mocno z dystansu próbował Jaroch. Svarnavskyi tym razem musiał się mocno wysilić i sparował futbolówkę na rzut rożny. W kolejnej sytuacji nie popisał się wprowadzony za Alfaro Baena, który fatalnie trafił w piłkę. Próbowali jedni i drudzy, ale finalnie nie tego wieczoru piłka ani razu nie wylądowała w siatce.

Przed kolejnymi meczami 15. kolejki Fortuna 1. Ligi, Lechia zajmuje trzecią lokatę w tabeli z dorobkiem 26. punktów. Wisła ma na swoim koncie 22 punkty, co daje jej ósmą pozycję w aktualnym zestawieniu.

Fortuna 1. Liga- 15. kolejka
Lechia Gdańsk 0:0 Wisła Kraków

Lechia: Sarnavskyi, Piła, Chindris, Olsson, Kałahur, Zhelizko, Kapic, Khlan, Neugebauer (69′ Sezonienko), Mena (79′ Sypek), Bobcek (79′ Zjawiński)

Wisła: Raton, Junca, (52′ Eneko), Colley, Uryga, Jaroch, Carbo (86′ Sapała), Goku, Gogół, Alfaro (53′ Baena), Villar (86′  Talar), Rodado (69′ Sobczak)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!