W rozegranym awansem spotkaniu 15. serii ORLEN Superligi Arged Rebud Ostrovia pokonała Grupę Azoty Unię Tarnów. O zwycięstwie ostrowian przesądziła środkowa faza drugiej części gry, w której odskoczyli na 6 trafień, nie oddając zwycięstwa do końca zawodów.

Obie drużyny przy przystąpiły do meczu  15. serii podrażnione przegranymi: Grupa Azoty Unia Tarnów w Zabrzu, a Arged Rebud KPR Ostrovia w Głogowie. Biorąc także pod uwagę sytuację w tabeli, w której środowych rywali dzieliły tylko trzy punkty – było wiadomo, że miękkiej gry w 3mk Arenie nie będzie.

I nie było. Gospodarzy od pierwszych minut prowadził natchniony Marek Szpera. Doświadczony skrzydłowy Ostrovii rzucił cztery pierwsze bramki dla swojego zespołu. Odpowiadał mu Paweł Podsiadło i do dwudziestej minuty oglądaliśmy bramka za bramkę. Zmęczonego Szperę zmienił Krzysztof Łyżwa, który także rozgrywał dobre minuty. KPR po akcjach prawą stroną boiska i bramkach właśnie Łyżwy i Artura Klopstega wyszedł na trzybramkowe prowadzenie 12:9.

Po przerwie, wystarczyły dwie minuty, żeby Unia Tarnów doprowadziła do kolejnego remisu 12:12. Znów nie do zatrzymania był Podsiadło – uskrzydlony narodzinami dziecka. Szczypiorniści jednej i drugiej drużyny kolejny raz potwierdzili, że walka o trzy punkty będzie trwać do 60 minuty. Z dobrej strony znów pokazywali się bramkarze – Patryk Małecki i Mikołaj Krekora.

Między 40-43 minutą gospodarze zacieśnili grę obronną, z którą sporo problemów mieli przyjezdni. Proste błędy, rzuty z nieprzygotowanych pozycji sprawiły, że KPR mógł wyprowadzać kontry, kończone przez skrzydłowych – Artura Klopstega i Przemysława Urbaniaka. Ostrovia prowadziła nawet 21:17.

Do gry włączył się w tym momencie także Jakub Zimny. Młody bramkarz, powoływany ostatnio do reprezentacji Polski B, kilkoma interwencjami poniósł nie tylko swój zespół, ale także kibiców do jeszcze głośniejszego dopingu. Bo jednej z jego interwencji, Urbaniak skończył kolejną kontrę i gospodarze prowadzili już 23:17.

Na sześć minut przed końcem meczu goście zaczęli się spieszyć. Grali szybkie akcje chcąc odrobić straty. Nie starczyło czasu. Arged Rebud KPR Ostrovia wygrała po dwóch przegranych z rzędu 27:24. Teraz przed gospodarzami kolejny domowy mecz, tym razem w poniedziałek z Energą Wybrzeżem Gdańsk.

ORLEN Superliga – 15. kolejka

Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Grupa Azoty Unia Tarnów 27:24 (12:10)

MVP: Przemysław Urbaniak

Ostrovia: Krekora (27%), Zimny (43%) – Rybarczyk, Adamski 1, Urbaniak 8, Klopsteg 3, Gierak 2, Łyżwa 3, Marciniak 4, Misiejuk, Tomczak, Wojciechowski, Szpera 4, Krivokapic 1, Gajek, Reznicky 1
Unia: Wysocki, Małecki (32%) – Zdobylak 2, Wątroba, Sanek, Podsiadło 10, Małek, Bushkou 2, Smolikau 5, Adamski 2, Parovinchak, Kucharzyk, Sikora, Mrozowicz 2, Tokarz 1

Źródło: Biuro prasowe ORLEN Superligi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!