Foto: biathlon.com.pl

Ostatni w tym roku kalendarzowym sprint Pucharu Świata w biathlonie dobiegł końca. Najwięcej powodów do radości ma z niego Jan Guńka. To on jako jedyny z Polaków awansował do biegu pościgowego. 

Mimo, że sprint na 10 km. nie wyszedł najlepiej polskiej reprezentacji to promykiem nadziei jest Jan Guńka, który był najbliżej pucharowych punktów. Pewnie zdobyłby je gdyby nie fakt, że na pierwszym strzelaniu pomylił się dwukrotnie, i już wtedy zminimalizował sobie na to szansę. Całe szczęście jego bieg był dobry, i wystarczył do uplasowania się w czołowej sześćdziesiątce. Pięćdziesiąte siódme miejsce sprawiło, że będziemy oglądać go w biegu pościgowym.

Tego samego nie można powiedzieć o Konradu Badaczu, który tylko raz chybił na strzelnicy, a mimo to zajął dopiero siedemdziesiątą pierwszą pozycję. Zdecydowanie poniżej oczekiwań wypadł Andrzej Nędza Kubiniec, który po dwóch pudłach został sklasyfikowany na osiemdziesiątej lokacie.

Wyniki sprintu mężczyzn na 10 km:

1. Benedikt Doll – 23:15,8

2. Johannes Thingnes Boe +5,4 s.

3. Philipp Nawrath +36,8 s.


57. Jan Guńka +2:40,7

71. Konrad Badacz +3:02,2

80. Andrzej Nędza-Kubiniec +3:40,5

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!