Odra Opole U19 to beniaminek najwyższego poziomu rozgrywkowego w tej kategorii wiekowej. Jak na razie rodzi sobie przyzwoicie. Kapitan drużyny, Adam Fąferko, w wywiadzie opowiedział o swoich odczuciach po rundzie jesiennej oraz wcześniejszych latach kariery i własnym rozwoju.

 

Jak emocje po zakończeniu rundy jesiennej?

Emocje naprawdę pozytywne. Pierwsze pół roku w tej lidze, jesteśmy nad strefą spadkową. Oczywiście zawsze mogło być lepiej, ale myślę, że na początek i tak jest dobrze.

Która drużyna sprawiła tobie najwięcej problemów?

Myślę, że Legia w Warszawie. Może w pierwszej połowie jako tako sobie radziliśmy, jednak w drugiej odsłonie spotkania zostaliśmy całkiem zdominowani i grało się bardzo ciężko.

A jaki zawodnik?

Myślę, że napastnik Cracovii, Kacper Śmiglewski. Najlepiej zbudowany i sprawiał wiele problemów.

Odra jak na beniaminka całkiem dobrze się sprawuje w lidze. Chciałbyś dalej się rozwijać na tym poziomie, czy grać już w rezerwach?

Poziom na którym aktualnie gramy, to dobre miejsce gdzie można się rozwijać i pokazać się z dobrej strony. Nie chciałbym tego zmieniać.

Nieraz jest tak, że zawodnik kończąc szkołę średnią kończy grę w piłkę. Ty też traktujesz to jako hobby, czy celujesz w zawodową karierę?

Chciałbym iść dalej w kierunku kariery. Sądzę, że na razie dobrze mi się to układa i nie mam problemów by łączyć to ze studiami. Od dziecka chciałem grać zawodowo, a jeśli mam takie możliwości, to chcę z tego korzystać.

Co cię najbardziej motywuje?

Myślę, że wynik. Wygrane spotkanie napędza mnie, jak i moich kolegów, w następnych meczach. Czasami nawet porażka po zaciętej walce daje siłę, by tydzień później grać tylko lepiej.

Jest jakiś utwór muzyczny, który pozwala ci się skupić przed meczem lub napędza? A może co innego ci w tym pomaga?

Analiza. Jeśli sobie przeglądam informacje na temat rywali, to jestem spokojniejszy. Wiem, czego mogę się spodziewać. Pomaga też muzyka gdzieś tam w autokarze. Dzięki niej każdy przed meczem jestem dosyć rozluźniony.

W karierze zdarzają się też gorsze mecze, nawet mimo skupienia przed starciem. Który mecz (w karierze) był twoim najgorszym?

Mecz z Arką Gdynia. Nie grało mi się jakoś bardzo źle, ale popełniłem kilka błędów i doznałem urazu. Więc tym samym czułem się słabo po tym wyjeździe.

Miałeś jednak z pewnością piękne mecze, które pamiętasz do dziś. Mógłbyś o którymś nieco opowiedzieć?

Ostatni mecz sezonu w CLJ U17. Graliśmy o utrzymanie i przegrywaliśmy długo z Górnikiem Zabrze. Mecz wygraliśmy po golu z rzutu karnego w 93. minucie. Radość była niesamowita. Ułożył się też inny mecz w tabeli. Jeśli chodzi o U19, to mecz z Cracovią. Pierwsze zwycięstwo w lidze nas zbudowało.

Wcześniej grałeś w Rodle Opole. Z nim świętowałeś sukcesy, które dla piłkarza w ówczesnym wieku (12 lat) są naprawdę ogromne. Chodzi mi o wygrany etap „Tymbarka” z Rodłem w 2016 roku i późniejsze finały w Warszawie.

Tak, pamiętam ten turniej. Nie zaszliśmy jakoś daleko, jednak grało się przyjemnie. Pamiętam również, że zdołałem nawet trafić bramkę. Zasady pozwalają tam wprowadzać piłkę z autu, a ja wykorzystałem to, oddałem strzał i mogłem cieszyć się z gola. Byliśmy też wtedy na meczu Legii Warszawa co także było miłym przeżyciem.

Jeśli dobrze pamiętam to rok później Rodło albo wcale nie grało, albo odpadło w fazie grupowej. Pamiętasz, co się wtedy stało? To spore zaskoczenie w przypadku obrońcy tytułu.

Niespecjalnie. Nie wiem czy wtedy jeszcze grałem, bo najstarsza kategoria to U12. Ale takie rzeczy się zdarzają. Zmienia się drużyna, forma i może być właśnie tak, że obrońca tytułu odpada tak wcześnie.

A jak łączysz studia z grą w klubie?

Nie ma z tym jakiś większych problemów. Jeśli poproszę dziekanat o przerwę, gdy gram meczu, to nie ma z tym problemu. Dużo daje też samodyscyplina. Mam samochód, dzielę go z mamą, więc to spory plus. Zdarza się jednak, że z auta korzysta mama i wtedy trzeba sobie wszystko zaplanować do przodu. Dojazd, organizacja czasu i elementy niespodziewane.

Na jakim kierunku jesteś?

Informatyka

Powróćmy do twojej piłkarskiej osoby. Gdybyś miał zrobić szybko zrobić analizę siebie, to jakie wady i zalety byś wymienił?

Aktualnie moją zaletą jest między innymi wzrost, gra główką czy przegląd pola. Jako kapitan muszę się wykazywać poza boiskowymi cechami. Motywacja drużyny, jakieś wsparcie. Wady? Hm. Uważam, że mógłbym popracować nad rozgrywaniem piłki od tyłu. Nie jest najgorzej, ale nieraz mógłbym podejmować lepsze decyzje.

Która cecha u piłkarza jest według ciebie najważniejsza?

Motywacja, zdeterminowanie i wola walki. Nawet jeśli przegrywamy z rywalem, to musimy mieć świadomość, że liczy się to co po końcowym gwizdku. Jeśli rywal jest lepszy to warto chociaż przeszkadzać mu i wybijać te piłki.

Kto z wielkiej piłki jest dla ciebie wzorem do naśladowania?

Od małego był nim, i nadal jest, Cristiano Ronaldo. Natomiast, jeśli popatrzymy na defensorów to wybrałbym Sergio Ramosa. Choć teraz jest u schyłku kariery, to przez lata wykazywał się naprawdę dużymi umiejętnościami. Z tych młodszych Matthijs De Ligt.

Czy myślałeś nad karierą w reprezentacji młodzieżowej?

No jasne. Chyba każdy chciałby zagrać z orzełkiem na piersi czy to w młodzieżowej, czy w dorosłej kadrze.

Myślisz, że masz szansę w niej zagrać?

Dobrą grą mogę to osiągnąć i liczę, że dam radę. Jak każdy, mam predyspozycje i atuty, muszę je tylko wykorzystać.

Opowiedz trochę o programie „Złote dziecko”. Co to było i co ci to dało?

To był program pomagający młodym sportowcom. Mieliśmy fizjoterapeutów, trenerów różnego rodzaju. Były dwa obozy… Było to wprowadzenie, pokazanie, jak wygląda życie sportowca. Otrzymywaliśmy tam informacje, które przydają się do dziś. Różne zajęcia rozwijające czy to wydolność, czy to siłę. Odbywały się również zajęcia z trenerką mentalną. Pokazywała nam jak powinna pracować głowa podczas meczu bądź, tak jak teraz, wywiadów.

Jakie doświadczenia poza piłkarskie pomogły ci w sportowym rozwoju?

Uprawianie innych dyscyplin sportowych. Biegając przełaje poprawiałem wydolność, grając w piłkę ręczną uczyłem się między innymi współpracy. Poza sportowo regeneracja – zimne wody, sauny, rolowanie…

Czy uczysz się też piłki nożnej oglądając mecze w telewizji?

Oczywiście. Obserwuję co chwilę mecze. Staram się wyhaczyć zachowanie zawodników i umiejętności.

Na co zwracasz uwagę? Zasady, sztuczki w grze obronnej, i tym podobne?

Myślę, że właśnie te sztuczki. Muszę wiedzieć jak inteligentnie „wyprowadzić w pole” pressującego napastnika. Zasady też są bardzo ważne, ale w zasadzie każdy ma je wpojone od dawna i ma je „we krwi”.

Wracając do sukcesów. Graliście też w popularnym turnieju Deichmanna. Jakie to było uczucie, gdy zajęliście 8. na aż 850. miejsc?! Jakie to uczucie obecnie?

Ten turniej był wyjątkowy. Pomijając miejsce, każdy emocjonował się ówcześnie rozgrywanymi Mistrzostwami Europy. Wieczory spędzaliśmy wspólnie na oglądaniu turnieju, więc żyliśmy piłką przez duże P. Nawet teraz pamiętam każdy moment z tego wydarzenia.

Sukcesem z pewnością jest też awans do CLJ U19. Wierzyliście w ten awans?

Na początku celem było wygranie ligi opolskiej. Musieliśmy tam zwyciężyć. W Lidze Makroregionalnej byliśmy pewni swego. Graliśmy z tymi drużynami wiele razy i wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie to zrobić. Jeśli pamiętam, to Odra nie przegrała tedy żadnego meczu w lidze, co jest jeszcze większym sukcesem.

Jestem ciekaw, jaki klub byś wybrał, gdybyś nie mógł grać w Odrze?

 

Kibicuję też Legii Warszawa. Myślę więc, że wybrałbym właśnie Legię, gdyż to naprawdę topowa ekipa w Polsce. Jeśli nie Legia, to jakaś inna topowa szkółka piłkarska, np. Cracovia.

Chciałbym również zapytać o twoje początki. W jakim wieku zacząłeś przygodę z piłką?

W wieku pięciu lat. Gram do dziś i będę grał, póki mam możliwości i chęci. Idę po prostu do przodu. Cieszę się że zacząłem tak wcześnie, bo im później, tym mniejszy rozwój. A tak zbierałem doświadczenie bardzo szybko.

Na jakiej pozycji grałeś?

Początkowo ofensywny pomocnik. Następnie był to defensywny pomocnik, taka „szóstka”. Jako obrońca zacząłem grać dopiero pod koniec gry w U17.

Co do motywacji, nauki, i tym podobnych. Czytasz jakieś książki czy publikacje?

Owszem. Są to książki piłkarskie, ale nie tylko. Na Facebooku też sporo informacji się przewija. Przykładowo grupa Odra Opole News, gdzie są publikowane interesujące treści na temat Odry.

Myślę, że to by było na tyle. Dziękuję za poświęcony czas i życzę powodzenia w drugiej połowie sezonu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!