Polscy skoczkowie narciarscy mogą zaliczyć zawody drużynowe w ramach PolSKI-ego turnieju jako udane. Mimo braku podium przede wszystkim młodsza część naszej ekipy – Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł spisała się dobrze.
Polacy do ”drużynówki” przystąpili w zestawieniu: Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki, a zatem byli to Ci skoczkowie, którzy w piątkowych seriach treningowych i kwalifikacjach wyglądali najlepiej.
Jako pierwszy z Polaków skok oddawał Stoch. Jego 127,5 m dało spory zastrzyk punktów. Następnie oglądaliśmy Wąska. On również nie zawiódł uzyskując 129,5 m. Po świetnym locie w serii próbnej dużo spodziewaliśmy się po Zniszczole. Polak mimo niełatwych warunków wietrznych zdołał wylądować w tym samym miejscu co Paweł Wąsek. Na koniec polskich występów w pierwszej serii pojawił się Kubacki. Tutaj mogliśmy oczekiwać dużo więcej, a skończyło się na próbie – 124,5 m. Po inaugurującej części konkursu biało-czerwoni zajmowali piąte miejsce ze stratą 14,7 pkt do podium.
W drugiej serii głównie zawiedli nas nasi ”weterani”. Kamil Stoch nie zdołał powtórzyć tak dobrego skoku jak miało to miejsce w pierwszej części. Tym razem uzyskał odległość 122,5 m. Przy tym nie otrzymał też zbyt rewelacyjnych not, przez co położenie Polaków było dalekie od dobrego. Kolejny raz pozytywnie zaskoczył Paweł Wąsek, któremu zmierzono lot na 134 metr, oraz Aleksander Zniszczoł, który poleciał na dokładnie taką samą odległość jak w serii próbnej – 138 m. To dawało nam realną szansę przed skokiem Dawida Kubackiego na wskoczenie na podium. Po trzech grupach bowiem plasowaliśmy się na czwartej lokacie ze stratą zaledwie 3,2 pkt do trzecich Japończyków. Niestety Kubacki po krótkim skoku na 124,5 m. nie sprostał postawionemu przed nim zadaniu, i zrzucił polską ekipę na szóstą pozycję.
Wyniki konkursu drużynowego:
1. Austria – 1146,6 pkt
2. Słowenia – 1095,5 pkt
3. Niemcy – 1062,8 pkt
6. Polska – 1037,5 pkt
