Fot: Walter Sport

Wyjazd na Podkarpacie Zagłębia Lubin w ramach 13. serii ORLEN Superligi Kobiet rozejdzie się bez większego echa, bowiem mistrzynie kraju wysoko zwyciężyły w Łańcucie Galiczankę. Ukraiński zespół może czuć się podwójnie poszkodowany, bo obok straty punktów stracił również dwie zawodniczki, które uległy kontuzji w drugiej części meczu, w której akurat zanotowano wynik remisowy.

Od samego początku uwidoczniła się przewaga  niezwykle skutecznie grających przyjezdnych. W 10 minucie spotkania, przy stanie 7 : 1 dla gości, trener Galiczanki V. Andronov wziął po raz pierwszy czas. Niewiele to poskutkowało, chociaż po tej przerwie A, Petriv  rzuciła bramkę dla swej drużyny, ale wynik był dla lwowianek bardzo niekorzystny (7:2).

Zauważyć należy, że niezaprzeczalnie na powiększającą się sukcesywnie przewagę Zagłębia wpływ miała znakomita dyspozycja B. Zimy w bramce zawodniczek z Lubina. Broniąca w pierwszej połowie reprezentantka Polski osiągnęła znakomitą skuteczność (52%). Jeśli do tego doda się bezradność w rozgrywaniu piłki przez zawodniczki Galiczanki, to wynik do przerwy (10:22) stanie się zrozumiały. Na nic zdały się zabiegi trenera Andronova , który w 14 minucie wziął drugi czas, gdyż jego zawodniczki nie miały żadnego pomysłu, jak rozmontować obronę Zagłebia.

W drugiej połowie meczu B. Karkut, trenerka Zagłębia postawiła na zawodniczki drugiego planu. Przez całą tę cześć meczu w bramce zagrała M. Maliczkiewicz, w polu pojawiły się Pankowska, Przywara  i Milczarczyk. To spowodowało, że Galiczanka jakby uwierzyła w siebie i zaczęła częściej przedzierać się przez obronę Zagłębia.  W drugiej części meczu lwowianki wprawdzie przegrywały, ale biorąc pod uwagę tylko bramki rzucone w tej części meczu to wygrywały w 35 minucie  7:5, a w 51 minucie 13:10.

Trzeba odnotować dwa przykre momenty w meczu, jakimi były kontuzje zawodniczek Galiczanki. W 15 minucie przy pomocy służby medycznej plac gry opuściła I. Prokopiak, a w 35  minucie, także z kontuzją kolana do szpitala odwieziona została kapitan Galiczanki T. Poliak. Te wydarzenia miały z całą pewnością wpływ na postawę drużyny ze Lwowa, ale nie zmienia to faktu, że oba zespoły dzieliła różnica co najmniej klasy. Swoboda w rozgrywaniu piłki, szybkie, zabójcze kontry i wysoka skuteczność tak  w ataku, jak i w obronie spowodowały, że drużyna Zagłębia odniosła bezapelacyjne i w pełni zasłużone zwycięstwo nad Galiczanką Lwów.  Najlepszą zawodniczką Galiczanki została  M. Shukal  a MVP zawodów wybrano Darię Michalską.

ORLEN Superliga Kobiet – 13. kolejka

Galiczanka Lwów – KGHM MKS Zagłębie Lubin 25-37 (10:22)

Galiczanka : Stadnyk, Mykoliuk – Hajduk 1, Diachenko 1, Holinska, Tkach, Lakatosch 3, Dutko 1, Prokopiak, Petriv 5, Kozak 2, Shukal 6, Havrysh 5, T. Poliak 1.

Kary:  2 minuty

Karne: 3/2

KGHM MKS Zagłębie Lubin: Zima, Maliczkiewicz – Pankowska 3, Przywara 6, Górna 7, Drabik 4, Szarkova 2, Milczarczyk 3, Michalak 6, Kochaniak – Sala 2, Machado 2, Jureńczyk 2

Kary: 14 minut

Karne:  2/2

Zawody sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf z  Rzeszowa.

Źródło: Biuro prasowe ORLEN Superligi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!