Foto: plusliga.pl

Jastrzębski Węgiel po pewnym zwycięstwie na wyjeździe z AZS-em Olsztyn, gładko rozprawił się na własnym terenie z ekipą Exactu Systems Hemarpol Częstochowa 3:0. Po 18. kolejkach podopieczni Marcelo Mendeza zgromadzili już 48 oczek.

Pierwszy punkt w meczu zdobyli gospodarze, po tym jak Marko Sedlacek, nie dał szans na przyjęcie zagrywki Damianowi Kogutowi (1:0). Przyjezdni pierwszy raz w tym secie objęli prowadzenie po autowym ataku Rafała Szymury (3:4). Serię punkt za punkt przerwał drugim atakiem w tym spotkaniu  Norbert Huber (8:7). Damian Kogut odpłacił Sedlackowi pięknym za nadobne i goście zapewnili sobie dwupunktową zaliczkę za sprawą asa serwisowego (11:13). Jastrzębianie ponownie wyszli na prowadzenie po bloku Jeana Patry’ego (17:16). Błąd w ataku Koguta, skomplikował sytuację częstochowian, którzy tracili już 3 oczka do rywala (21:18). Pierwsza piłka setowa nastąpiła po zagrywce Patry’ego i kolejnym błędzie w przyjęciu Koguta (24:19). Ten sam zawodnik zakończył pierwszą partię po nieudanej zagrywce (25:20).

Z pierwszym serwisem w drugim secie, posłanym przez Rafała Sobańskiego nie poradził sobie Sedlacek (0:1). Gospodarze jednak szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie po ataku Chorwata (3:2). Huber zapewnił pięciopunktowy zapas swojej ekipie po zatrzymaniu na siatce Dawida Dulskiego (10:5). Parę minut później 21-latek wyrównał rachunki silnym atakiem i dał nadzieję gościom na odwrócenie losów spotkania (11:11). Częstochowianie objęli prowadzenie po zagrywce Dulskiego, której nie zdołał przyjąć Szymura (14:15). Przyjezdni po raz kolejny w tym secie pozwolili „odjechać” rywalom, tracąc pięć punktów z rzędu (19:15). Historia lubi się powtarzać, bo beniaminek ponownie odrobił straty po autowym bloku Hubera (22:22). Emocje w końcówce zapewnił atak Mateusz Borkowskiego. Zwycięzcę tego seta musiała rozstrzygnąć „gra na przewagi” (24:24). W ostatniej akcji popełnił błąd największy pechowiec tego spotkania – Damian Kogut. Tym razem nie dał rady zagrywce Szymury (27:25).

W pierwszym i drugim secie wynik otwierał as serwisowy, nie mogło być inaczej w trzeciej partii. Drugiego asa w tym spotkaniu zanotował Sedlacek (1:0). Szansy na odskoczenie rywalom nie umożliwił Kogut, posyłając piłkę w aut przy zagrywce (3:3). Dwa oczka więcej mieli za to gospodarze po asie serwisowym Jurii Gladyra (7:5). Po błędzie w ataku Koguta o czas poprosił trener gości – Leszek Hudziak (9:6). Trzy punkty z rzędu Jastrzębia, wybiły z głów rywali wszelkie nadzieje na korzystny rezultat w tym spotkaniu (13:7). Podwójna zmiana nie wywołała rewolucji w grze przyjezdnych. Na 20:16 podwyższył Sedlacek, zatrzymując atak Borkowskiego. Pierwszą piłkę meczową po skutecznym ataku Patry’ego wykorzystał Huber (25:19).

Jastrzębski Węgiel – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:20, 27:25, 25:19)

MVP: Jean Patry

Jastrzębski Węgiel: Marko Sedlacek, Norbert Huber, Jean Patry, Rafał Szymura, Jurij Gladyr, Benjamin Toniutti – Jakub Popiwczak (libero), Ryan Sclater.

Exact Systems Hemarpol: Rafał Sobański, Piotr Hain, Dawid Dulski, Damian Kogut, Bartosz Schmidt, Byron Keturakis – Marcin Jaskuła (libero), Mateusz Borkowski, Oskar Espeland, Bartłomiej Janus, Tomasz Kowalski, Aymen Bouguerra.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!