Dyskwalifikacja Aleksandra Zniszczoła nie pozwoliła walczyć reprezentacji Polski o medal drużynowych mistrzostw świata. Polacy ukończyli konkurs na ósmym miejscu. Najlepsi okazali się Słoweńcy.
W pierwszej serii w reprezentacji Polski zobaczyliśmy Aleksandra Zniszczoła, który poleciał na 221,5 metra, co pozwoliło Biało-Czerwonym na zajęcie czwartek miejsca. Jako drugi na belce z Polaków pojawił się Kamil Stoch, który nie brał udziału w konkursie indywidualnym. 36-letni skoczek nie zawiódł i skoczył 211 metrów. Po dwóch skokach Polacy awansowali na czwarte miejsce kosztem Japonii, w której słaby skok oddał Naoki Nakamura (189,5). W trzeciej serii zawodnicy skakali z wyższej belki, jednak nie przełożyło się to na dobry skok Dawida Kubackiego, któremu zmierzono 206 metrów. Ostatni z Biało-Czerwonych Piotr Żyła pofrunął na 212,5 metr i przy dużej bonifikacie z wiatr w plecy otrzymał notę 200,2 pkt. Po czterech skokach na prowadzeniu byli Słoweńcy, którzy wyprzedzali Austriaków i Niemców. Polacy na półmetku rywalizacji sklasyfikowani byli na czwartej pozycji.
W drugiej serii Aleksander Zniszczoł osiągnął 215,5 metrów i przy słabszym skoku Robina Pedersena zbliżyliśmy się do czwartych Norwegów na 6,4 punktu. Niestety Aleksander Zniszczoł został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon i skok najlepszego z polskich skoczków nie został zaliczony do klasyfikacji i Polacy po pięciu skokach zajmowali ósme miejsce. Kamil Stoch, który jako drugi z Biało-Czerwonych pojawił się na belce startowej, uzyskał 210 metrów. Nie najlepszy skok zaliczył Dawid Kubacki, który wylądowała na 195 metrze. Pomimo niezbyt odległej odległości Polacy wyprzedzili Finów i awansowali na siódme miejsce. Ostatni z Biało-Czerwonych Piotr Żyła w złych warunkach atmosferycznych skoczył 117,5 metra.
Wyniki konkursu drużynowego:
1. Słowenia – 1615,4
2. Austria – 1588,9
3. Niemcy – 1549,9
4. Norwegia – 1502,9
5. Japonia – 1493
6. Szwajcaria – 1389,3
7. Finlandia – 1300,4
8. Polska – 1279,1
9. USA – 647,2
