CHRISTIAN VITAL Legia Warszawa fot. Karol Makowski polski-sport.com

Legii nie pomógł rekord strzelecki sezonu Christiana Vitala. W barwach gości świetnie funkcjonował litewski duet Arunas Mikalauskas i Laurynas Beliauskas, który łącznie zdobył aż pięćdziesiąt jeden punktów swojego zespołu.

 

Spotkanie zaczęło się lepiej w wykonaniu ekipy Stali.  Szybko ostrowianie uciekli na siedem oczek. Legia próbowała gonić, ale goście grali na dobrej skuteczności i utrzymywali minimalną przewagę. W połowie premierowej kwarty ponownie Stal prowadziła siedmioma (7:14, później 11:18) punktami. Jednak Legia przebudziła się i w niespełna dwie minuty zbliżyła się do rywali na punkt. Legia próbowała rotować składem, ale i ostrowianie mieli problem z polskimi zawodnikami w składzie. Jednak z tej roli solidnie wywiązywał się David Brembly. Drugą kwartę legioniści rozpoczęli fatalnie. Stal powoli chciała wejść w tą cześć spotkania, ale nie wiele lepiej, a raczej skuteczniej od warszawian. Przez blisko pół kwarty Legia punktowała tylko z linii rzutów wolnych. To powoli wykorzystała ostrowska Stal odskakując do stanu 22:33. Jednak po czasie dla trenera Kamińskiego coś drgnęło. Trójki Grzegorza Kulki, Christiana Vitala i Lorena Jacksona mogły dawać nadzieję. Stal prowadziła jeszcze przez moment nawet dziewięcioma oczkami, ale Legia rzuciła się do odpowiedzi. Po pięciu szybkich punktach Vitala (22 punkty do przerwy), Stal prowadziła już tylko 36:37. Jednak w końcówce ostrowianie znowu zaliczyli zryw, na który Legia nie miała lekarstwa.

Po zmianie stron gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Za sprawą seryjnie trafiającego Christiana Vitala w dwie minuty zaliczyli serię 9:0 i to ostrowianie mieli problemy z rozgrywającym Legii. Warszawianie objęli prowadzenie 49:45, ale goście odpowiedzieli serią 8:1. W ekipie z Ostrowa aktywne było trio: Skele, Beliauskas i Mikalauskas. Po trafieniu Laurynasa Beliauskasa goście ponownie odskoczyli Legii na siedem (57:64) punktów w dwudziestej ósmej minucie. Legia przestała zdobywać punkty, a przy okazji dawać rywalom sporo otwartych pozycji do rzutu. Jeszcze przed przerwą Stal objęła dwucyfrowe prowadzenie. Właśnie teraz uaktywnił się nowy nabytek ostrowian, zdobywca 22 oczek przez 3 kwarty Arunas Mikalauskas. Mierzący 204 cm zawodnik na przełomie trzeciej i czwartej odsłony sam rozbijał obronę Legii. Później dołączyli pozostali zawodnicy Stali. Z gry w Legii wyłączony został Vitali nie było komu wziąć się za zdobywanie punktów, a pozostali albo gubili piłkę, albo pudłowali. Obrona w stołecznym zespole przestała istnieć. W zasadzie pierwsza część czwartej kwarty wygrana przez ostrowian 14:7 ustawiła resztę spotkania.  Przewaga gości wzrosła do stanu 72:88 i ostatnie ponad trzy minuty podopieczni trenera Andrzeja Urbana w pełni kontrolowali spotkanie.

Najskuteczniejszym wśród legionistów był Christian Vital z 43 punktami oraz 4 asystami. Dla Stali najwięcej zdobył  Arunas Mikalauskas 26 punktów, 9 zbiórek i 3 asysty, a 25 dorzucił Laurynas Beliauskas.

 

LEGIA WARSZAWA – ARGED BM SLAM STAL OSTRÓW WLKP.  88:96   (20:25, 20:20, 19:25, 29:26)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!