Foto: pzls.pl

To mógł być kolejny piękny poranek dla polskich panczenistów. Niestety tym razem sporego pecha mieli Szymon Wojtakowski i Wiktoria Dąbrowska. Oboje na dystansie 1000 metrów zajęli miejsca tuż za podium. 

Najpierw na lód wyruszyły panie, a wśród nich Wiktoria Dąbrowska, Hanna Mazur, Zofia Braun i Julia Grzywińska. Dąbrowska przejechała 1000 metrów w czasie 1:19,91, co dało jej pechowe dla sportowca czwarte miejsce. Do trzeciego stopnia podium straciła 0,85 s. Pozostałe Polki uplasowały się na kolejno piętnastej (1:21,00), dwudziestej (1:21,75) i trzydziestej drugiej lokacie (1:24,10).

Później zobaczyliśmy panów. Tutaj na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Szymon Wojtakowski – czwarta pozycja. Jego czas 1:11,25 to nowy rekord życiowy. Do medalu zabrakło mu 0,43 s. Na trzynastym miejscu zmagania zakończył Mateusz Śliwka (1:12,51), na trzydziestym czwartym Jerzy Stadnicki (1:14,84), a na trzydziestym ósmym Kacper Abratkiewicz (1:15,34).

Na 3000 metrów kobiet najwyżej znalazła się Zofia Braun – szesnasta lokata (4:27,88). Zdecydowanie niżej na dwudziestym siódmym i dwudziestym ósmym miejscu znalazły się Liwia Kubin (4:35,74) i Julia Grzywińska (4:36,14).

Sobotnie zmagania w Hachinohe wieńczył dystans 1000 metrów panów. Tutaj życiówki zrobili Mateusz Śliwka (6:43,87) i Szymon Kwapisz (6:55,97). To jednak dało tylko piętnastą i dwudziestą szóstą pozycję. Na dwóch ostatnich lokatach zakończyli rywalizację Szymon Wojtakowski (6:58,53) i Jerzy Stadnicki (7:10,61).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!