Foto: plusliga.pl

W meczu 23. kolejki Plu­sLigi Enea Czarni Radom ograli w czterech setach PSG Stal Nysa. Po tym zwycięstwie w zespole z Radomia wciąż tli się iskra nadziei na utrzymanie.

Spo­tka­nie miało wyrów­nany począ­tek. Obie ekipy od początku wal­czyły o każdy punkt z dużą deter­mi­na­cją. Przez dużą część pierw­szego seta efek­tyw­niejsi w tej walce byli goście. Na początku wyszli na dwu­punk­towe pro­wa­dze­nie (8:6). Do tego w poło­wie seta goście uru­cho­mili swój blok i już mieli cztery oczka z przodu (15:11). W dodatku rado­mia­nie nie poma­gali sobie popeł­nia­jąc błędy wła­sne. Nie­wiele zmie­niły nawet asy ser­wi­sowe Michała Ostrow­skiego i Igora Gniec­kiego (16:19). Kilka minut póź­niej punk­towy ser­wis doświad­czo­nego Rafała Buszka dał im remis 23:23, a w następ­nej akcji dłuż­szą wymianę spryt­nym ata­kiem zakoń­czył Mel­ja­nac i gospo­da­rze, któ­rzy jesz­cze chwilę wcze­śniej byli w trud­nej sytu­acji, mieli piłkę setową. Jedna szansa wystar­czyła im, by wyjść na pro­wa­dze­nie 1:0 – Buszek obro­nił atak Zouhe­ira El Gra­ouiego, a w odpo­wie­dzi sku­tecz­nie ude­rzył Hofer (25:23).

Siat­ka­rze z Nysy w dru­giej par­tii znów szybko odsko­czyli na trzy punkty. Zna­ko­mitą zagrywką popi­sał się ich ata­ku­jący Maciej Muzaj. Tyle że od stanu 7:4 PSG Stal prze­grała cztery kolejne akcje. Ale tym razem gospo­da­rze nie byli w sta­nie na dłu­żej dotrzy­mać kroku rywa­lom. Prze­waga gości w dru­giej czę­ści seta szybko rosła. Zagrywką Czar­nych zasko­czył Zouheir El Gra­oui, który roz­gry­wał dobre zawody Goście znów wygry­wali 18:12 – od tego momentu zaczęły się ich pro­blemy w pierw­szym secie. Ale tym razem koń­cówka nale­żała do nich. Dwoma asami ser­wi­so­wymi poka­zał się rezer­wowy Kamil Kosiba, jego dru­żyna wygrała 25:21.

Na trze­cią par­tię Czarni wyszli już bez Hofera, który miał pro­blemy z przy­ję­ciem. Zastą­pił go Kon­rad For­mela. W trze­ciej odsło­nie to rado­mia­nie domi­no­wali od samego początku. Po ata­kach Mel­ja­naca mieli już, aż pięć oczek z przodu (6:1). Gra­cze Czar­nych kon­ty­nu­owali swoją sku­teczną grę także póź­niej. Po jego kolej­nym bar­dzo moc­nym ataku prze­waga Czar­nych wzro­sła do sze­ściu oczek (13:7). W dru­giej czę­ści seta gra prze­bie­gała według sche­matu punkt za punkt, co odpo­wia­dało bar­dzo wysoko pro­wa­dzą­cym rado­mia­nom. Gdy tę część meczu asem zakoń­czył Ostrow­ski, Enea Czarni wygrali 25:16, objęli pro­wa­dze­nie w setach 2:1.

Na początku odsłony numer cztery powró­ciła wyrów­nana gra. Swoją postawą gra­cze tre­nera Kan­tora poka­zy­wali, że chcą wię­cej i idą po pełną pulę. Od stanu 9:9 w krót­kim cza­sie wypra­co­wali czte­ro­punk­tową prze­wagę – Raj­ner zapunk­to­wał w bloku, dwu­krot­nie w ataku pomy­lił się Wło­dar­czyk, a raz Kosiba i Czarni pro­wa­dzili 15:11. Dopiero as Nico­lasa Zerby i sku­teczny blok gości spra­wiły, że dystans zmniej­szył się do zale­d­wie punktu. To zapo­cząt­ko­wało walkę, pod­czas któ­rej remis poja­wił się na tablicy wyni­ków po sku­tecznych ata­kach Kapicy (18:18). Nie obyło się zatem bez gry na prze­wagi, z któ­rej po kilku pił­kach meczo­wych zwy­cię­sko wyszli Czarni Radom (30:28).

PlusLiga – 23. kolejka 

Enea Czarni Radom – PSG Stal Nysa 3:1

(25:23, 21:25, 25:16, 30:28)

MVP: Wiktor Rajsner

Czarni: Ostrowski (10), Hofer (8), Buszek (11), Todorović, Meljanac (28), Rajsner (15), Nowowsiak (libero) oraz Buszek (8), Formela (8), Gomułka (2), Gniecki (1)
Stal: El Graoui (11), Muzaj (11), Kramczyński (8), Zerba (5), Włodarczyk (10), Szczurek (2), Szymura (libero) oraz Gierżot (3), Kapica (18), Żukouski (2), Kosiba (3)

 

 

 

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!