Biało-czerwoni w ramach Elite League zagrali z Rumunami. Polscy piłkarze do lat 20 mogą mówić o sporym szczęściu, którym był podział punktów.
Już w pierwszych minutach postraszyć Polaków próbował Sfaita. Ostatecznie jednak jego strzał okazał się niecelny. Następnie do gry wkroczyli biało-czerwoni. Prawym skrzydłem pobiegł Krajewski, ale w porę zatrzymał go wyjściem z bramki Popa. Spore problemy po skozłowaniu piłki po rzucie wolnym wykonanym przez Andreia miał Kikolski. Końcowo jakoś sobie poradził, ale było to duże ostrzeżenie dla Polaków. Z dalekiego wyrzutu skierować futbolówkę na głowę Buksy próbował Misiak. Ostatecznie doszła ona do polskiego piłkarza, ale strącenie było zbyt słabe, żeby zaskoczyć Pope. Pod koniec pierwszej połowy niewiele brakowało i po centrze Neugebauera przedłużonej przez Smolarczyka spuentować akcję mógł Misiak, ale pomylił się uderzając obok słupka. Wreszcie w 39. minucie Majchrzak przerzucił piłkę na prawą stronę do Krajewskiego, a ten dośrodkował na Buksę, który pokonał Popę. Rumunii chcieli odpowiedzieć jeszcze przed przerwą. Po dograniu Andrei na Popa piłkę przechwycił Kikolski, a sędzia zaprosił obie drużyny na przerwę.
W drugiej połowie Biedrzycki dośrodkował na dalszy słupek do Neuguebauera, a ten huknął nad bramką. Świetnie piłkę kilka minut później przechwycił Koton. Niestety okazję wypracowaną przez wyżej wymienionego piłkarza zmarnował Majchrzak strzelając wprost w Popę. W kolejnych wymianach to polscy piłkarze mieli więcej kłopotów. Piłki leciały w stronę naszego golkipera, ale ten zachowywał spokój. Po jednej z okazji spowodowanej błędem defensorów Cojocaru miał dogodną sytuację, która w ostatnim momencie została wyblokowana przez Koperskiego. W 71. minucie doszło do wyrównania wyniku. Cojocaru oszukał polskich defensorów podając do Bodisteanu, a ten po koźle wpakował piłkę do sieci. W końcowej fazie to Rumuni byli groźniejsi. Całe szczęście na posterunku był Kikolski i po ostrym przymierzeniu Andrei przypilnował bliższego słupka. Piłkę meczową na nodze mieli też biało-czerwoni. Lewicki wrzucił na Żubereka, a ten po nieczystym uderzeniu i rykoszecie skierował futbolówkę obok słupka.
Polacy na ten moment plasują się na piątym miejscu w tabeli Elite League z ośmioma punktami.
Rumunia – Polska 1:1 (0:1)