29 stycznia podczas Mistrzostw Europy w Dusznikach-Zdroju zostały rozegrane biegi sprinterskie. Dwie Polki zostały sklasyfikowane w drugiej dziesiątce.
Poranny sprint kobiet zakończył się triumfem Baiby Bendiki. Łotyszka mimo jednej rundy karnej odniosła zwycięstwo, pokonując srebrną medalistkę o 5,7 sekundy. Drugie miejsce przypadło Norweżce Karoline Erdal, która strzelała bezbłędnie. Brązowy medal zdobyła pochodząca z Rosji Anastasia Szewczenko ze stratą 9,7 sekundy i również czystym kontem na strzelnicy.
Najwyżej sklasyfikowaną z reprezentantek Polski była najbardziej doświadczona Magdalena Gwizdoń. Polka ukończyła bieg na 15. pozycji, strzelając bezbłędnie i tracąc 42,3 sekundy do zwyciężczyni. W drugiej dziesiątce, na 18. miejscu, znalazła się jeszcze Kamila Żuk, która pudłowała na strzelnicy dwa razy i straciła 1,5 sekundy do Gwizdoń. Na 32. pozycji ze stratą nieco ponad minuty zmagania zakończyła Kinga Zbylut (2 pudła). 49. miejsce zajęła Anna Mąka (2 pudła), która straciła ponad półtorej minuty do Bendiki. Pozostałe Polki nie zmieściły się w czołowej sześćdziesiątce i nie zakwalifikowały się do biegu pościgowego. 77. była Natalia Tomaszewska (2 pudła), a na 93. pozycji sklasyfikowano Karolinę Pitoń (3 pudła).
W biegu sprinterskim mężczyzn najlepszy okazał się być Martin Jäger. Nowy szwajcarski Mistrz Europy strzelał bezbłędnie i odniósł zwycięstwo o 7,3 sekundy. Srebro wywalczył reprezentant Rosji, Said Karimulla Khalili, który również nie mylił się na strzelnicy. Brązowym medalistą w sprincie został Niemiec Johannes Kühn, który zawdzięcza dobry wynik świetnemu biegowi, ponieważ z dwoma rundami karnymi stracił do zwycięzcy zaledwie 15,3 sekundy.
Najlepszym z Polaków okazał się ponownie Grzegorz Guzik. Zakończył on jednak bieg dopiero na 69. pozycji z trzema pudłami i ze stratą ponad dwóch minut do zwycięzcy. Oznacza to, że żaden z polskich biathlonistów nie wystąpi w biegu pościgowym. Na 81. miejscu sklasyfikowany został Andrzej Nędza-Kubiniec (3 pudła), 88. był Wojciech Filip (2 pudła), 92. miejsce przypadło Marcinowi Szwajnosowi (3 pudła), 104. miejsce zajął Tomasz Jakieła (5 pudeł), a na 114. pozycji bieg ukończył Przemysław Pancerz (4 pudła).
