foto: developres.rzeszow.pl

Na zakończenie występów w tegorocznej Lidze Mistrzyń Developres SkyRes Rzeszów pokonał w Schwerinie włoskie Savino Del Bene Scandicci 3:1. Już wcześniej siatkarki ze Scandicci zapewniły sobie pierwsze miejsce w grupie A, natomiast rzeszowianki pozostały na miejscu zamykającym tą tabelę.

Mecz o przysłowiową pietruszkę, choć dla Developresu przede wszystkim o honor wyzwolił sporo energii w siatkarkach z Podkarpacia. Kiera Van Ryk wraz z Zuzanną Efimienko-Młotkowską znalazły sposób na włoski zespół, dając swojej drużynie 4.punktowe prowadzenie (5:1). W dalszej części również set się układał dobrze dla Rzeszowa, lecz bliżej jego rozstrzygnięcia Włoszki dążyły do remisu, aż po punktowym bloku osiągnęły cel (22:22), zaś w następnej akcji po ataku Vasiliewej wyszły na prowadzenie (22:23). Rozstrzygnięcie tej emocjonującej partii nastąpiło po długiej grze na przewagi, którą przedłużały ze strony rzeszowskiej Van Ryk i Alexandra Lazić, a z włoskiej Amerykanka Courtney. Ostatecznie pomyliła się Jelena Blagojević i set trafił na konto zawodniczek ze Scandicci (33:35).

Kolejna partia również długi czas toczona była na styku i dopiero zablokowanie Stysiak dało Developresowi dwupunktową inicjatywę (11:9). Niedługo potem silnie ze środka zaatakowała Anna Stencel i było 14:11, jednak kolejne momenty lepiej poukładały zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego i wszystko się wyrównało (16:16). Na chwilę jednak. Fruwający nad siatką rzeszowski blok gnębił rywalki na tyle, że te nie mogły się zbyt często przebić przez rzeszowską zaporę i 5. punktową przewagę zbudował Developres (21:16). Tym razem rzeszowianki szans nie zaprzepaściły. Skuteczna Van Ryk nie dała Włoszkom nadziei, a polski zespół wygrał 25:20.

Wyrównanie stanu pojedynku tylko chwilowo podrażniło zespół Savino. Jedynie początek trzeciej partii był po jego myśli (1:4), następnie gra się zbilansowała i do świetnej gry blokiem wróciły siatkarki z Rzeszowa. Dobry okres gry miała Efimienko-Młotkowska, swoje robiła Van Ryk, a znakomitą zmianę dała Magdalena Grabka kilka razy zaskakując rywalki. Developres odjechał na 6. punktów (17:11) i mądrze prezentował się w kolejnych akcjach. Włoszki jeszcze szarpnęły w końcówce partii, błędy przydarzyły się też naszym zawodniczkom, ale Kiera Van Ryk nie pozostawiła złudzeń konkurentkom, dwa razy skutecznie atakując i kończąc partię (25:22).

Huśtawką nastrojów ekip było ostatnie rozdanie spotkania, które z początku wyglądało źle dla rzeszowianek. Rozpędzona ekipa Savino prezentowała bardziej urozmaiconą ofensywę, obejmując 3. punktowe prowadzenie (6:9). Później bardziej zmobilizowane siatkarki z Rzeszowa dostąpiły 6.punktowej serii, a Van Ryk oraz Lazić znów zaskakiwały rywalki. Znakomity okres gry podkreśliła Gabriela Polańska, której potężny atak środkiem dał już znaczącą przewagę (18:12). Rysice nie utrzymały jednak wysokiej dyspozycji, a do tego zaczęły popełniać błędy. Po kilku minutach gry ze sporej przewagi zostały tylko 2. punkty (19:17), a po długiej wymianie i skutecznej akcji Drewniok Włoszki dogoniły ekipę z Podkarpacia (22:22). Podobnie jak w pierwszym secie, także w tym grano na przewagi. Van Ryk pilnowała skutecznymi atakami interesów Rzeszowa, aż pomyliły się Włoszki i rezultatem (28:26) ustalony został wynik spotkania.

Zwycięstwo 3:1 sprawia, że polski zespół z samymi porażkami w Lidze Mistrzyń nad Wisłok nie wróci !

Developres SkyRes Rzeszów – Savino Del Bene Scandicci 3:1 (33:35, 25:22, 25:22, 28:26)

MVP: Kiera Van Ryk

Developres SkyRes Rzeszów:
Polańska, Van Ryk, Grabka, Krajewska, Rasińska, Blagojević, Stencel, Kaczmar, Efimienko-Młotkowska, Lazić, Fidon Lebleu, Krzos, Przybyła

Savino Del Bene Scandicci: Stysiak, Malinov, Popović, Pietrini, Lubian, Cecconello, Samadan, Drewniok, Vasileva, Bosetti, Courtney, Camera, Merlo, Carocci

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!