DEVOE JOSEPH, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com
Enea Zastal BC Zielona Góra kontynuuje meczowy maraton. Tym razem w hali CRS podjęła zespół Zenitu Petersburg w kolejnym spotkaniu ligi VTB. Zespoły w tabeli dzieli bardzo duża różnica punktowa, więc goście byli niewątpliwym faworytem. Po jednostronnym meczu rosyjski zespół, bez Mateusza Ponitki w składzie, zwyciężył różnicą aż 27 oczek (79:52).
1 połowa

Zielonogórzanie przystąpili do meczu osłabieni, ponieważ w składzie zabrakło Nemanji Nenadicia. Rzucający nabawił się urazu podczas treningu i trener Oliver Vidin postanowił oszczędzać go na zbliżający się Puchar Polski. Zenit Petersburg także nie wystąpił w pełnym zestawieniu, bowiem także z urazem zmagał się Mateusz Ponitka. Jordan Loyd trafił za linii 6,75m i zdobył pierwsze punkty w meczu po prawie dwóch minutach gry. Loyd miał już na koncie trzy trójki i, do tej pory, był jedynym punktującym zespołu (9:3). Dragan Apić faulował Tysona Cartera przy rzucie za dwa i Amerykanin zaliczył akcję 2+1 (14:5). Jordan Mickey poradził sobie z zastawiającym go Apiciem i Zenit prowadził już 18:9. Podopieczni Vidina popełnili aż 6 strat w 1Q, więc z pewnością musieli lepiej pilnować piłki. Bez wątpienia tablica zaczęła wyglądać lepiej po celnej trójce Toniego Meiera (18:21). Druga minuta 2Q przyniosła Zenitowi już szóstą celną trójkę (25:18). Krzysztof Sulima nie trafił z ponowienia, jednak to samo spotkało rywali. W połowie 2Q Zastal miał pierwsze rzuty wolne (21:34). Niewątpliwie Jarosław Zyskowski, do tej pory, nie mógł zaliczyć tego spotkania do udanych- przede wszystkim mając problem z celnością. Po zdecydowanie nieudanej kwarcie, przegranej 14:21, zielonogórzanie zeszli do szatni przy stracie 27:42.

2 połowa

Bez wątpienia było widać brak Nenadicia w szeregach Enei Zastalu. Serb jest bowiem najlepszym strzelcem i asystującym zielonogórzan. Początek trzeciej kwarty przyniósł gospodarzom straty aż 21 punktów do przeciwników (27:48). Devoe Joseph po dwóch szybkich, udanych akcjach doprowadził do wyniku 34:51. Jordan Mickey i Krzysztof Sulima zaliczyli małe spięcie po walce o piłkę w podłodze, po której obydwaj otrzymali przewinienie techniczne. Niestety zielonogórzanom nie udało się odrobić strat w trzeciej kwarcie. Szansę na pomniejszenie prowadzenia miał jeszcze Andy Mazurczak, jednak nie udało mu się zapisać na koncie rzutu z połowy boiska (42:63). Gospodarze mieli problem ze swoją akcją. Nawet po zbiórkach nie byli w stanie trafić do obręczy. Zielonogórzanie odstawali od rywali na 23 punkty i, niewątpliwie, ciężko było odrobić te straty w ciągu zaledwie czterech minut (71:48). Mimo dużych strat Oliver Vidin postanowił wpuścić na parkiet Konrada Szymańskiego. Prawdopodobnie gospodarze nie mieli już szans na w tym meczu, chociażby na wyrównanie wyniku. Sergey Karasev trafił jeszcze dwa rzuty wolne (79:52). Bezsprzecznie drużyna Zenitu była dzisiaj o wiele lepsza zwyciężając różnicą 27 „oczek”.

Enea Zastal BC Zielona Góra- Zenit Petersburg 52:79
(13:21; 14:21; 15:21; 10:16)

Enea Zastal BC Zielona Góra: Meier 11, Apić 9, Mazurczak 7, Joseph 7, Żołnierewicz 4, Sulima 4, Zyskowski 3, Jackson 3, Brembly 2, Szymański 2

Zenit Petersburg: Loyd 21, Mickey 15, Karasev 11, Poythress 9, Carter 8, Baron 8, Kulagin 3, Pushkov 2, Zubkov 2

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!