Tenis
Fot:sopotopen.com

Kamil Majchrzak udanie rozpoczął turniej tenisowy ATP w Miami Open. Polak w pierwszej rundzie wygrał z Sebastianem Baezem.

Do wygranej wystarczyły dwa sety. Pierwszą partię Hurkacz rozpoczał od dobrego serwisu i skorzystał też na nieudanych forhendach swojego przeciwnika. Baez wygrał też gema przy własnym podaniu, a następnie dokonał przełamania, po czym dołożył dobry serwis i wyszedł na prowadzenie 3:1.

Nerwowo było też w piątym rozdaniu. Argentyńczyk rozpoczął wszystko od udanych akcji, ale później zaczął popełniać błędy. Trafił w siatkę, do tego doszedł dobry serwis Majchrzaka, który zdołał uratować tego gema. Przełamanie ze strony Majchrzaka nastąpiło w ósmym gemie. Polak rozpoczął go od autowej piłki, ale później zmuszał rywala do błędów. Dorzucił do tego precyzyjne zagrania, zaś w decydującym momencie gema Baez posłał piłkę na aut.

Argentyńczyk tanio skóry nie sprzedał. Chciał znowu wyjść na prowadzenie, ale Polak ratował się dobrym serwisem i to on prowadził w secie 5:4. Zwycięstwo przyszło już w kolejnym rozdaniu. Argentyńczyk dobrze serwował, ale też punkty swojemu przeciwnikowi dał po podwójnym błędzie serwisowym. Pod koniec jednak więcej do powiedzenia miał Polak, który wygrał partię 6:4.

Drugiego seta od gema wygranego do zera rozpoczął Majchrzak. Ten chwilę później miał szanse na przełamanie. Dwukrotnie zmusił rywala do błędów, ale ten uratował się dobrym forhendem, co kontynuował w kolejnym gemie. Majchrzak w odpowiedzi miał jednak dobry serwis, posłał nawet asa i nie pozwolił się przełamać. Polak tej sztuki dokonał natomiast w szóstym gemie. Kilka razy bekhend zepsuł bowiem jego rywal. To pozwoliło naszemu reprezentantowi wygrać seta 6:3, zaś cały mecz 2:0.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!