Hubert Hurkacz
Fot. https://www.polsatsport.pl

Hubert Hurkacz awansował do ćwierćfinału prestiżowego turnieju ATP Masters 1000 w Miami. We wtorkowym spotkaniu najlepszy polski tenisista pokonał w dwóch setach Lloyda Harrisa.

W Miami Hubert Hurkacz zaczyna powoli łapać wiatr w żagle. Po dwóch zwycięskich pojedynkach nad Arthurem Rinderknechem i Asłanem Karacewem broniący tytułu Polak tym razem zmierzył się Lloydem Harrisem, który po wymagającym spotkaniu pokonał w trzech setach Japończyka Yoshihito Nishiokę. A wcześniej dość nieoczekiwanie wyeliminował wyżej notowanego Denisa Shapovalova.

Chociaż obu tenisistów dzieli kilkanaście miejsc w rankingu ATP, to początek spotkania pokazał, że nie będzie to mecz z kategorii najłatwiejszych. Już od początku pierwszego seta toczyła się zacięta walka obu zawodników, czego efektem były pewnie wygrywane gemy serwisowe (3:3). Nerwowy moment wkradł się w siódmym gemie, gdzie po błędzie Hurkacza urodzony w Kapsztadzie tenisista miał okazję na pierwsze w tym meczu breakpointy. Na szczęście Hurkacz zdołał się jednak wybronić i utrzymał swoje podanie. W kolejnych gemach gra dalej była wyrównana i do rozstrzygnięcia losów seta potrzebny był tie-break. W nim od stanu (3-3) warunki na korcie zaczął dyktować wrocławianin, zapisując na swoim koncie pierwszą partię.

Drugiego seta Hurkacz rozpoczął jeszcze bardziej zmotywowany i już w gemie otwarcia miał okazję na przełamanie rywala. W tym momencie jednak Harris nie pozwolił rozpędzić się naszemu reprezentantowi. Nie dość, że utrzymał swój serwis, to jeszcze w następnym gemie przełamał Polaka, wychodząc na prowadzenie (2:0). Od tej pory „Hubi” jednak coraz lepiej odczytywał zamiary rywala, u którego widać było coraz większy grymas bólu (przy stanie 2:1 skorzystał z przerwy medycznej). W kolejnych gemach to Hurkacz już rozdawał karty, wygrywając w drugiej odsłonie 6:2, a w całym spotkaniu 7:6 (7-3), 6:2.

W ćwierćfinale rywalem polskiego tenisisty będzie wicelider rankingu Daniił Miedwiediew.

Miami Open, Miami (USA)

Hubert Hurkacz Lloyd Harris 7:6 (7-3), 6:2

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!