Piłka nożna
foto: Patryk Górecki

Za nami poniedziałkowa konferencja prasowa trenera Michniewicza i kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego przed wrześniowymi spotkaniami w Lidze Narodów. 

Trener Michniewicz jest zadowolony z obecnej sytuacji zawodników powołanych do reprezentacji na wrześniowe mecze Ligi Narodów. – Wszyscy powołani są zdrowi. Wśród powołanych są wszyscy, których chcieliśmy – zdradził trener Polaków.

Bramkarzem numer jeden w polskiej kadrze jest Wojciech Szczęsny z Juventusu, ale ostatnio nie grał w klubie, gdyż zmagał się z kontuzją. – Mamy założenia, który bramkarz zagra w czwartkowym meczu, ale nie chcemy wyprzedzać wydarzeń. Znamy sytuację naszych bramkarzy. Wojtek wraca po kontuzji, ale mówi, że jest wszystko ok i będzie gotowy na czwartek. W świetnej dyspozycji jest też Skorupski i młodsi bramkarze – ocenił selekcjoner.

Trener odpowiedział też dlaczego nie powołanym jest Rafał Gikiewicz, który ostatnio zachował czyste konto w meczu z Bayernem Monachium.  – Obserwujemy go, ale nie możemy powołać dziesięciu bramkarzy – powiedział stanowczo selekcjoner.

Na konferencji prasowej obecnym był też kapitan naszej reprezentacji, Robert Lewandowski, który w ostatnim czasie zmienił Bayern Monachium na FC Barcelonę. – Przyjazd na kadrę jest zawsze fajną chwilą, z której się cieszę. Moja sytuacja klubowa nie przekładała się na sportowe aspekty w reprezentacji, natomiast czuję się bardzo dobrze w nowym miejscu. To jest ważne, bo szczęście przekłada się na lekkość i świeżość, więc sportowy aspekt tez się poprawia. 

Trener Michniewicz zdradził też, że kapitan reprezentacji Polski, a obecnie lider klasyfikacji strzelców La Ligi będzie grał w obu wrześniowych meczach – z Holandią i Walią. – To nie ulega wątpliwości – skwitował szkoleniowiec.

Selekcjoner zauważył, że kadra zmaga się z pewnymi problemami. – Pamiętając mecz ze Szwecją o awans na mundial zauważamy, że problemy są w środku pola. Musimy zastąpić trzy ważne ogniwa. Nie ma Bielika, Góralskiego i Modera. Jest to na dzień dzisiejszy nasz największy dylemat, dlatego powołaliśmy Jakuba Piotrowskiego, który gra podobnie do Bielika. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!