2022.11.09 Podgorica Pilka reczna EHF EURO 2022 Mistrzostwa Europy w pilce recznej kobiet Grupa D Polska - Czarnogora N/z Karolina Kochaniak-Sala Foto Marcin Bulanda / PressFocus 2022.11.09 Podgorica Handball EHF Women`s EURO 2022 Phase Group D Polska - Czarnogora Karolina Kochaniak-Sala Credit: Marcin Bulanda / PressFocus

W trzecim meczu mistrzostw świata grupy D rozgrywanej w Podgoricy szczypiornistki Polski przegrały z Czarnogórą i nie mogą być pewne awansu do dalszej fazy turnieju. O losach Biało-Czerwonych zadecyduje ostatni, wieczorny pojedynek grupy Hiszpania – Niemcy. Nasze zawodniczki dorównywały kroku rywalkom do przerwy, schodząc na odpoczynek z remisem, lecz w drugiej części nie poradziły sobie z tempem zaproponowanym przez gospodynie turnieju.

Polki po raz trzeci na trwających w Słowenii, Czarnogórze i Macedonii Płn. Mistrzostwach Europy świetnie rozpoczęły swój mecz. W 5. minucie prowadziły 3:1, a chwilę później nawet 5:2. Niestety współgospodynie Euro podobnie jak Polki na tym turnieju prezentują się równie dobrze w obronie, i za sprawą skutecznej defensywy w 10.minucie złapały kontakt, a po trafieniu w 14. minucie Jovanki Radicević tablica wyników wskazała remis /6:6/. Ten w trakcie pierwszej połowy padał jeszcze wielokrotnie. Biało-Czerwone dość często w trakcie pierwszej połowy siadały na ławce kar, ale nie pozwoliły Czarnogórkom odskoczyć. Do szatni zegar w hali Moraca w Podgoricy wskazywał remis 12:12.

Druga połowę Biało-Czerwone rozpoczęły od zmarnowanej „siódemki”. Piękną asystą popisała się Milena Rajcević i zdobywanie bramek w tej części meczu zapoczątkowały podopieczne Bojany Popović, a konkretnie Radicević. Błyskawicznie jednak odpowiedziała Mariola Wiertelak i ponownie był remis. Niestety nie na długo. Marta Batinović, która pojawiła się między słupkami czarnogórskiej bramki sprawiała Polkom problemy, które w 39. minucie prowadziły 17:13. O skali problemów naszych dziewczyn świadczył dorobek bramkowy w pierwszym kwadransie drugiej połowy /15:20/.

Ostatni kwadrans to gonitwa podopiecznych Arne Senstada. Norweg desygnował do gry Aleksandrę Rosiak, ale bramkę na przełamanie zdobyła inna Aleksandra – Olek. Robiła co mogła w polskiej bramce Adrianna Płaczek, ale gospodynie hali im. Moraca, nie chciały oddać zwycięstwa. W 54. minucie Polki zmarnowały stuprocentową szansę i ten fakt jeszcze bardziej skomplikował pogoń za zwycięstwem. Ważne bramki Rosiak dały nadzieję, ale do końca skuteczne były Czarnogórki i zasłużenie wygrały to spotkanie. Klasą dla siebie była najbardziej doświadczonka Jovanka Radicević, dla której tegoroczne Euro jest ostatnim turniejem w barwach narodowych.

Czarnogóra – Polka 26:23 (12:12)

Źródło: zprp.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!