foto: Damian Kuziora

Rewanżowy mecz 1/16 EuroCup Women w Lublinie długo był toczony bez rozstrzygnięcia, jednak kiedy zaszła potrzeba koszykarki Polski Cukier AZS UMCS przyspieszyły i nie pozwoliły zespołowi z Fribourga do końcowej syreny marzyć o awansie. Lublinianki wygrały 71-65 i awansowały do najlepszej „16” rozgrywek.

Podstawowym zadaniem lublinianek było obronienie pięciopunktowej zaliczki ze Szwajcarii. Dystans po pierwszym meczu był jednak na tyle nieznaczny, że trudno było robić inne założenia, jak osiągnięcie drugiego zwycięstwa.

W pierwszej kwarcie kluczowe dla przebiegu gry okazały się rzuty trzy punktowe, a w taki sposób wynik otworzyła Tetiana Yurkevichus (3-0). Swój kunszt w tym elemencie zaprezentowała również Aleksandra Stanaćev, która na parkiecie robiła sporą różnicę (8-8). Mimo to wiele zagrań z obu stron było dość nerwowych, a zawodniczki zawodziły w najkorzystniejszych pozycjach rzutowych. Pierwsze dziesięć minut było bardzo wyrównane, a wynik przez większość czasu oscylował w granicach remisu (16-16). Dopiero w końcówce pierwszej odsłony komfortową przewagę lubliniankom zapewniła Sparkle Taylor, która wykorzystała nadarzające się okazje z rzutów osobistych oraz skutecznie zamknęła jeden z ataków (21-16).

W drugiej kwarcie drużyna ze Szwajcarii małymi krokami odrabiała straty i w pewnym momencie wyszła nawet na prowadzenie (25-26). Mecz od tej pory nabrał tempa i widzieliśmy ostrą wymianę cios za cios (32-31). Rezultat pierwszej połowy ustaliła Natasha Mack i biało-zielone w lepszych nastrojach mogły przystąpić do drugiej połowy (37-34).

Mocny początek po zmianie stron zanotowała Taylor, która najpierw popisała się akcją ,,2+1″, a po chwili zamknęła atak lubelskiego zespołu (42-36). Potem nastał słabszy moment w grze lublinianek. Do tego przez blisko trzy minuty gospodynie nie mogły się wstrzelić do kosza. Skorzystały koszykarki z Fryburga i odskoczyły na sześć punktów, co oznaczało to, że przyjezdne odrobiły stratę z pierwszego meczu z nawiązką (44:50). Wtedy wysoki bieg wrzuciła Mack, która fenomenalnie spisywała się w obronie i była niemal nie do zatrzymania pod tablicą (54-54). W sukurs Amerykance poszła Aleksandra Zięmborska, która kapitalnie zamknęła trzecią kwartę i rozpoczęła czwartą odsłonę, a w dodatku obie próby były zza łuku (60-56). Po trzypunktowym trafieniu Katariny Zec wicemistrzynie Polski mogły być już dużo spokojniejsze (65-58). Popularne ,,Pszczółki” utrzymały dystans do przeciwniczek, wygrały cały mecz 71-65 i  zapewniły sobie awans do 1/16 finału rozgrywek EuroCup Women. W kolejnej rundzie lublinianki zmierzą się z hiszpańskim Casedoment Zaragoza.

-Już przed meczem mówiłem, że to jest dobry zespół. Ma utalentowane zawodniczki, które poradziłyby sobie w naszej lidze, dlatego podchodziliśmy do tego spotkania z respektem. Kiedy odrobiliśmy przewagę, łatwiej nam się grało. Mieliśmy pięć punktów w zanadrzu, więc nie musieliśmy spieszyć się w końcówce. Cieszy mnie to, że w tym meczu, szczególnie w drugiej połowie, zagraliśmy lepszą defensywę. Popełniliśmy mało strat, nie daliśmy zespołowi ze Szwajcarii ponawiać akcji i myślę, że to był klucz do zwycięstwa – mówił po meczu Krzysztof Szewczyk, trener lubelskiego zespołu.

Polski Cukier AZS UMCS Lublin – BCF Elfic Fribourg 71-65 (21-16, 16-18, 20-22, 14-9)
AZS: Taylor (21), Stanaćev (14), Mack (12), Zięmborska (8), Yurkevichus (8), Zec (8), Ziętara (2), Trzeciak, Kuczyńska, Mazurek (DNP).
Fribourg: Nikitinaite (17), Redmond (15), Giroud (15), Range (9), Fora (9), Ambrosio, Jacquot, Zambo (DNP), Losey (DNP), Tayki (DNP).

Źródło: azs.umcs.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!