Panowie zdobyli srebrny medal, a panie znalazły się na ósmym miejscu podczas konkursu MŚJ w kanadyjskim Whistler, na skoczni HS104.
Niestety Polki mogą pochwalić się jedynie faktem, że nie zajęły ostatniego miejsca, które przypadło reprezentacji Finlandii i awansowały do drugiej serii zawodów. W polskiej ekipie o jak najlepszy rezultat walczyły: Sara Tajner, Wiktoria Przybyła, Natalia Słowik oraz Pola Bełtowska. Wyskakały sobie ósme miejsce. Najdłuższy skok wśród Polek należał do Słowik (69 m). Pozostałe polskie reprezentantki lądowały krócej. Tajner poleciała na 60,5 m, Przybyła skoczyła 62,5 metra, a Bełtowska 66,5 m.
W drugiej części zawodów Polki skakały lepiej niż w pierwszej. Każda z nich poprawiła uzyskiwane przez siebie odległości. Końcowo to i tak nie wpłynęło na poprawę miejsca, bo rywalki skakały jeszcze dalej. Znów najdalszą próbą popisała się Słowik (75 m), co dało największy wkład punktowy do polskiej drużyny. Skok Bełtowskiej na 74. metr dopisał tyle samo punktów do dorobku naszej reprezentacji. Tajner w drugiej serii skoczyła 65 m, a Przybyła w sprzyjających okolicznościach 74,5 m. Polskie skoczkinie musiały zaakceptować ósmą pozycję.
Wyniki konkursu drużynowego juniorek:
1. Japonia – 805,3 pkt.
2. Słowenia – 785,5 pkt.
3. Niemcy – 725,6 pkt.
8. Polska – 471,0 pkt.
