Fot: Piotr Cichowski/Polski-Sport.com

Szczęśliwie dla Szymona Marciniaka skończyła się sprawa donosu, który rzekomo złożony został do UEFA przez organizację „antyrasistowską” – Nigdy Więcej. Polak ostatecznie poprowadzi finał Ligi Mistrzów, choć jeszcze niedawno nie było to takie pewne.

Geneza afery i absurdalny donos

Wszystko zaczęło się 29 maja, kiedy to Szymon Marciniak pojawił się na konferencji biznesowej „Everest” organizowanej przez lidera Konfederacji – Sławomira Mentzena. Polski arbiter pojawił się tam w roli prelegenta i wygłosił przemowę odnośnie spełniania marzeń i pracy z największymi piłkarzami świata.

Nic kontrowersyjnego prawda? Otóż nie dla wszystkich… O sprawie jako pierwszy napisał Przegląd Sportowy, według którego zażalenie na Szymona Marciniaka do UEFA wysłało stowarzyszenie „Nigdy Więcej”. Organizacji nie spodobała się obecność sędziego na evencie organizowanym przez Sławomira Mentzena, znanego ze swojej „Piątki Konfederacji”.

Przeprosiny Marciniaka i oświadczenie UEFA

Sam Szymon Marciniak zdecydował się przeprosić.

„Jako profesjonalista głęboko zaangażowany w grę w piłkę nożną, chcę podkreślić moje niezachwiane poparcie dla wartości promowanych przez UEFA, w szczególności inkluzywności i szacunku dla wszystkich osób, niezależnie od ich pochodzenia. Zasady te leżą u podstaw ducha piłki nożnej i są zgodne z moimi osobistymi przekonaniami. Co więcej, z całego serca potępiam wszelkie formy nienawiści, dyskryminacji lub nietolerancji, ponieważ nie ma dla nich miejsca w sporcie i społeczeństwie jako całości.” – czytamy w oświadczeniu. 

 

Jeszcze bardziej absurdalne jest to, że UEFA bardzo poważnie wzięła do siebie ten donos i wydała następujące oświadczenie:
„UEFA jest świadoma zarzutów dotyczących Szymona Marciniaka i domaga się pilnych wyjaśnień. UEFA i cała społeczność piłkarska brzydzi się »wartościami« promowanymi przez wspomnianą grupę i traktuje te doniesienia bardzo poważnie. Kolejne oświadczenie zostanie wydane jutro, po zapoznaniu się ze wszystkimi dowodami” – zakomunikowała UEFA.

Szczęśliwe zakończenie

Następnego dnia, Tomasz Smokowski za pośrednictwem twittera poinformował o zawieszeniu Szymona Marciniaka przez UEFĘ, w konsekwencji czego miał nie poprowadzić jednak finału Ligii Mistrzów, który odbędzie się 10 czerwca w Stambule. Cały ten cyrk zakończył się dla polskiego arbitra dość szczęśliwie, bo od kary odstąpiono i Marciniak ostatecznie posędziuje najważniejszy mecz klubowej piłki nożnej.

Nigdy więcej, „Nigdy Więcej”

Skarga wysłana przez organizację Nigdy Więcej nie umknęła zagranicznym mediom, gdzie z Szymona Marciniaka zrobiono ksenofoba, rasistę, faszystę itd. Te wpisy już nie znikną z internetu, a reputacja naszego sędziego nawet nie została lekko podważona… Ona legła w gruzach. Czy ktoś za to odpowie? Zapewne nie, bo świat, w którym żyjemy jest na tyle niesprawiedliwy, że moim zdaniem wytoczenie procesu sądowego przez Szymona Marciniaka organizacji „Nigdy Więcej” się po prostu nie opłaca. Do wydarzeń odniósł się również przedstawiciel stowarzyszenia, według którego żadna skarga nie miała miejsca. Twierdzi on, że jego organizacja jedynie publicznie wyraziła swoją krytyczną opinię i apelowała do Marciniaka, żeby publicznie odciął się od poglądów skrajnie prawicowych. Nie jest to pierwsza idiotyczna akcja „Nigdy Więcej”. W 2011 roku, organizowali oni akcję zamalowywania rasistowskich napisów w Gdańsku. Sama idea wydaje się jak najbardziej odpowiednia, gdyby nie jeden drobny szczegół. Takich napisów w ogóle nie było… Co więc zrobili by walczyć z rasizmem? Sami taki napis namalowali… Przykładów szkodliwej działalności stowarzyszenie możemy szukać także w polskiej Piłce.

Ofiary „łapanki” stowarzyszenia

Lech Poznań (również po donosie tej „antyrasistowskiej” organizacji) dostał od UEFA 10 tysięcy euro kary. Za co? Za to, że ktoś w okolicach stadionu rozdawał wlepki z napisem „Good night left site”, za podobną akcję Piast Gliwice musiał rozgrywać swój mecz przy pustych trybunach. W takiej samej sytuacji co gliwiczanie  znaleźli się piłkarze Legii Warszawa, którzy przez to szkodliwe stowarzyszenie musieli grać z Realem Madryt bez udziału kibiców.  „Nigdy Więcej” i UEFA? To biznesowa relacja. UEFA już lata temu postanowiła zapłacić im kasę, żeby polowali na czarownice. I to może się wydawać śmieszne, ale długofalowe konsekwencje wizerunkowe są takie, że tego się już nie da odkręcić. Mam za sobą kilka lat doświadczeń z „Nigdy Więcej”. Parę milionów złotych mnie to kosztowało. Za tym nie ma ideologii – to jest zwykły, perfidny biznes. Nastawiony na wyłudzanie kasy na takich właśnie mechanizmach – powiedział Bogusław Leśnodorski, były właściciel Legii Warszawa w programie „Stan Futbolu”.

Wolność poglądów a poprawność polityczna

Cała ta sytuacja jest po prostu absurdalna. Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”, które z założenia ma tępić rasistowskie zachowania ewidentnie nie odróżnia osób, które faktycznie są rasistami od tych, które z rzeczowym rasizmem walczą. Szymon Marciniak, jest przecież pierwszym sędzią w Ekstraklasie, który ze względów rasistowskich okrzyków „kibiców” zdecydował się zakończyć mecz. Czy Szymon Marciniak mógł pojawić się w towarzystwie Mentzena? Może kogoś zdziwię, ale mógł, bo jest wolnym człowiekiem i nikt nie ma prawa mu mówić z kim może się spotkać, a z kim nie. Łatwo się w dzisiejszych czasach robi z kogoś rasistę nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Tak właśnie zrobiła ta pseudo organizacja, która zniszczyła wizerunek polskiego arbitra przypinając mu łatkę rasisty, faszysty itd. Nikt nie sprawdził nawet jaki to był event i co na nim mówił Szymon Marciniak. UEFA natomiast, która tak „brzydzi się wartościami promowanymi przez skrajnie prawicowe ugrupowanie” nie miała problemu by zorganizować Mistrzostwa Świata w Katarze, gdzie przy budowie stadionów zginęło bardzo wiele osób. Czysta głupota i hipokryzja. Organizacja powinna zająć się faktycznym rasizmem, a nie szukać problemów gdzie ich nie ma i wysyłać notoryczne donosy do UEFA. Mam wrażenie, że cała ta afera odbiła się czkawką stowarzyszeniu, które straciło całkowicie swoją wiarygodność, ale może to i lepiej…

Problem jednak również w tym, że tej pseudo organizacji zarejestrowanej w Polsce na spółkę z europejską federacją futbolu udało się z Marciniaka zrobić niewolnika, którego każdy kolejny krok zapewne będzie baczniej obserwowany i analizowany.

1 KOMENTARZ

  1. Autorowi artykułu coś się pomyliło. UEFA nie organizowała mistrzostw świata w Katarze. To należy do wyłącznych kompetencji FIFA. A poza tym zgadzam się z wywodami autora, choć z jednym zastrzeżeniem: sędzia Marciniak niepotrzebnie złożył samokrytykę rodem z czasów stalinowskich. Człowiek nic złego nie zrobił, a kajał się, jakby miał przed sobą sadystę z MBP. Słabe to było.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!