ANDRZEJ PLUTA jr fot. Karol Makowski polski-sport.com

Polscy koszykarze odnieśli kolejną wygraną w turnieju prekwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Pierwszą fazę tej skończyliśmy wygraną nad Portugalią 78:65.

Spotkanie zaczęło się od trafienia Travante Williamsa i prowadzenia 3:0 naszych rywali. Na odpowiedź naszej reprezentacji nie czekaliśmy długo. Choć kolejno Sokołowski (dwukrotnie) i Balcerowski chcieli się wstrzelić od samego początku zza łuku bez powodzenia, to już trafienia Jarka Zyskowskiego oraz właśnie Michała Sokołowskiego dały prowadzenie. Nasi rywale nie ustępowali. Spotkanie w pierwszej fazie było wyrównane. Najwyższe prowadzenie Portugalii to 8:6 na półmetku kwarty po kolejnej trójce w ich wykonaniu. Sygnałem dla naszych zawodników okazała się akcja 2+1 wspominanego Sokołowskiego. Po tej akcji prowadziliśmy 11:8 i to był ważny moment. Nasi zawodnicy starali się zacieśnić defensywę. W ataku szło powoli, ale jednak. Dobrą zmianę dał Andrzej Pluta. Nie dość, że był aktywny w obronie to on potrafił napędzić część ataków naszego zespołu. To po jego trafieniu zza łuku Portugalia przegrywała już 17:10. Po wznowieniu gry w drugiej kwarcie ekipa z Półwyspu Iberyjskiego zaczęła od trafienia trzypunktowego. Na odpowiedź naszych zawodników nie czekaliśmy długo. Swoje zadania starał się wykonywać syn trenera Igor Milicic junior. Przez kilka akcji żadnej z drużyn nie udało się zdobyć punktów. Wtedy znający się od kilkunastu lat, czyli Mateusz Ponitka i Michał Michalak zagrali skuteczną akcję. Po trójce tego ostatniego przewaga naszej drużyny rosła już do dziewięciu punktów. Nie trzeba było długo czekać, a po efektownej akcji wykończonej wsadem przez Olka Balcerowskiego przewaga już wynosiła nawet jedenaście (27:16) oczek. Portugalczycy nie byli w stanie przełamać się w ataku. Granica dziewięciu punktów różnicy nie była dla nich do przeskoczenia. Po akcji 2+1 w końcówce pierwszej połowy znowu przypomniał o sobie Jarosław Zyskowski akcją 2+1. I to po niej prowadziliśmy rekordowymi  dwunastoma punktami.

Po zmianie stron nasi dzisiejsi rywale przypomnieli sobie, że można walczyć z naszym zespołem rzutami trzypunktowymi. Przewaga malała do ośmiu (27:35 i 30:38) oczek. Nasz zespół pozostawał skoncentrowany. Właśnie dlatego nie pozwoliliśmy na  wiele  ekipie Portugalii. Długimi momentami nie zdobywaliśmy punktów seryjnie. Jak o sobie przypomniał Andrzej Pluta junior z swoimi podaniami do partnerów przewaga Polaków wynosiła nawet przez chwile piętnaście oczek po jego ważnym trafieniu. Seria punktowa naszych rywali w końcówce trzeciej kwarty na nasze szczęście nie przyniosła nic złego dla naszej ekipy. Zryw 6:0 był po prostu za mały. Na początku czwartej kwarty Portugalczycy postawili sporo na jedną kartę. Po trafieniu Goncalo Delgado zbliżyli się do naszego zespołu na siedem oczek. Tu znowu przypomniał o sobie Andrzej Pluta junior. Niczym jego tata przed ćwierć wiekiem on uspokoił grą naszego zespołu kolejnym dystansowym trafieniem. Po jego punktach prowadziliśmy 56:46. To był dystans z jednej strony spory, ale z drugiej na pewno do odrobienia. Tym razem inicjatywa była po stronie naszej reprezentacji. Kolejne trafienia Pluty (znowu trójka), Balcerowskiego i Ponitki dawała na tyle wysokie prowadzenie, że mogliśmy już poważnie myśleć o trzeciej wygranej z rzędu. Na pięć minut do końca prowadziliśmy 68:52. Z takiej różnicy Portugalia się już nie podniosła. Jedyne co dostali od nas w prezencie to możliwość zniwelowania części strat do dziesięciu „oczek”. W końcówce punkty zdobywane przez Igora Milicia juniora ustaliły wynik spotkania (78:65).

 

PORTUGALIA – POLSKA 65:78  (10:17, 14:18, 17:18, 24:25)

Portugalia: Diogo Gameiro 11, Miguel Queiroz 9, Rafael Lisboa 8, Vlad Voytso 8, Goncalo Delgado 8, Travante Williams 6, Diogo Ventura 3, Daniel Relvao 2, Candido Sa 2, Ricardo Monteiro 1, Joao Guerreiro 0

Polska: Milcic 13 (3/4 za trzy, 6 zbiórek), Balcerowski 13 (6 zbiórek), Pluta 13 (3/5 za trzy i 8 asyst), Zyskowski 10, Sokołowski 9, Michalak 8, Ponitka 7 (4 zbiórki i 6 asyst), Żołnierewicz 3, Nizioł 2, Groselle 0, Garbacz 0, Witliński 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!