Zieliński
Foto: pzpn.pl

Kolejne dwa dni zgrupowania piłkarskiej polskiej reprezentacji przyniosły dwie niespodzianki. Pierwszą z nich jest dowołanie kolejnego zawodnika. Drugą niedokończony trening Piotra Zielińskiego, który rzekomo miał nie wróżyć niczego dobrego, a okazał się tylko fałszywym alarmem. 

Fernando Santos za kontuzjowanego Kamila Grabarę, (który sam został niedawno dołowany za Łukasza Skorupskiego) zdecydował się powołać Marcina Bułkę z OGC Nice-Côte d’Azur. O tej zmianie na jednej z konferencji prasowych poinformował rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski.

Drugą kwestią, która dziś wyszła było niedokończenie pełnego treningu przez Piotra Zielińskiego. Obecni na nim dziennikarze od razu wychwycili to i przekazali dalej, a wieść szybko się rozniosła. Okazało się jednak, że żadne problemy zdrowotne u ”Ziela” nie mają miejsca, a piłkarz zdecydował się zakończyć szybciej trening o zaledwie kilka minut. Jakub Kwiatkowski wyjaśnił, że było to spowodowane miękkim boiskiem, które obciąża, przez co polski pomocnik profilaktycznie zszedł szybciej z murawy niż jego koledzy. Rzecznik PZPN dodał przy tym, że wszyscy aktualnie przebywający na zgrupowaniu są w pełni sił i gotowi do spotkań eliminacyjnych z Wyspami Owczymi, a później Albanią.

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!