W drugim meczu kwalifikacyjnego turnieju do Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu Polki pokonały Koreę Południową w czterech setach. O ile zwycięstwo i drugi wykonany krok cieszy, o tyle styl zaprezentowany przeciw Azjatkom w trzech pierwszych setach już nie.

W pierwszej szóstce do kierowania grą naszej reprezentacji trener Lavarini posłał Katarzynę Wenerską. Jej trudne serwisy na początku i objęcie prowadzenia 3-0 problemów nie sugerowały. W dalszej części premierowego seta Biało-Czerwone kontrolowały grę, prowadząc w jego połowie po udanym bloku 14:8. W drugiej części odsłony nasze reprezentantki nieco spuściły z tonu, zwłaszcza w przyjęciu, co wykorzystały dysponujące solidną obroną Koreanki. Po asie serwisowym Sohwi Korea Południowa zbliżyła się w decydujących momentach seta do 2 punktów (23:21), ale już nic gorszego dla Polek się nie wydarzyło dzięki sprawnej kiwce Justyny Łukasik, która zakończyła seta (25:22).

Po zmianie stron długo toczył się wyrównany pojedynek, z inicjatywą Koreanek, jednak wynoszącą nie więcej jak jeden punkt. W połowie rywalizacji, po asie serwisowym Kamili Wiitkowskiej, kontrataku Magdaleny Stysiak oraz dwóch z rzędu blokach Polski oderwały się od rywalek na 5 punktów (19:14) wydawało się, że wygrana w drugim secie jest na wyciągnięcie ręki. Biało-Czerwone jednak zapas systematycznie trwoniły. Nie pomogła nawet roszada z wprowadzeniem Joanny Wołosz. Koreanki niewiarygodnie podbijały trudne piłki, dogoniły przed finiszem nasz zespół, a kończąc kontrę w grze na przewagi wyrównały stan meczu (24:26, 1:1).

W kolejnej partii obraz przez dłuższy czas nie chciał się zmienić. Wciąż perfekcyjne w defensywie Koreanki nie zwalniały, ofiarnie broniąc i kontrując. Zdobyły trzypunktowe prowadzenie (6:9), które wracało jak bumerang. Polki popełniały dużo błędów własnych, co nakręcało Koreanki. Przy błędzie piłki podwójnej rywalek Koreanki powoli zaczęły się denerwować, a Polki podkręciły tempo gry. W efekcie punktował nasz blok, a na skrzydle skuteczna była Martyna Łukasik, uzyskując dwa ważne punkty. Partię zakończyła atakiem blok-aut Stysiak.

W czwartej partii początkowo znów było bardzo ciężko, lecz na boisku pojawiła się Magdalena Jurczyk i obraz gry na siatce wyraźnie zmienił się na korzyść Polek. Włączyły one wyższy bieg, a serwis Łukasik dał już bardzo dobrą pozycję wyjściową do dalszej walki, gdyż Biało-Czerwone prowadziły już 7 punktami (12:5). W tym odcinku gry Koreanki ustępowały już naszym Paniom w każdym elemencie gry, a pojawienie się na zagrywce Moniki Fedusio sparaliżowało Azjatki, których ataki odbijały się od polskiego bloku. Ostatnie 8 punktów meczu było wyłącznie w gestii Polek, a wszystko zakończyła asem serwisowym Fedusio.

Polska – Korea Południowa 3:1 (25:22 24:26, 25:22, 25:9)

Polska: Wołosz, Wenerska, Jurczyk, Korneluk, Pacak, Witkowka, Gałkowska, Stysiak, Czyrniańska, Fedusio, Łukasik, Różański, Stenzel, Szczygłowska
Korea Południowa: Sohwi, Jeongah, Juah, Yououng, Minji, Hanbi, Dain, Eunjin, Jiwon, Dahyeon, Seonwoo, Seungju, Yeongyeon, Jungwon

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!