Foto: Piotr Cichowski/polski-sport.com

Niedzielne mecze 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy kończyły derby Poznania. Warta podjęła w nich Lecha. Niespodzianki się nie doczekaliśmy. ”Kolejorz” przy Bułgarskiej stwarzał więcej groźnych sytuacji, a po dwóch z nich piłka wylądowała w siatce. Dzięki temu Lech zgarnął trzy punkty. 

Już w pierwszych minutach widzieliśmy zdecydowane natarcie w wykonaniu gości. W 4. minucie piłkę otrzymał Filip Marchwiński i huknął na bramkę Grobelnego, który z trudem sparował ten strzał. Dosłownie kilkanaście sekund później ten sam piłkarz próbował bezskutecznie pokonać golkipera Warty uderzeniem z przewrotki. Gospodarze odpowiedzieli na to przymierzeniem Żurawskiego. Futbolówka jednak była daleka od wpadnięcia do sieci. Po pierwszych kilkunastu minutach dominacji Lecha Poznań Warta również zaczęła częściej przebywać pod polem karnym swoich rywali. W 23. minucie po dośrodkowaniu do Velde bliski pomyłki był Grobelny. Ostatecznie jednak akcja ta nie przyniosła gola. W 28. minucie Marchwiński doczekał się bramki, po asyście Afonso Sousy. W końcowej fazie pierwszej połowy błąd w obronie popełnił Karlstroem, przy piłce znalazł się natychmiast Matuszewski, ale Czerwiński zdołał go jeszcze zablokować. Szymon Marciniak użył gwizdka wieńczącego inaugurującą część tego spotkania.

W drugiej połowie to Warta Poznań była bardziej widoczna, a Lech wydawało się, że czeka na przechwyt piłki i wyjście z kontrą. Gospodarze mimo posiadania piłki nie potrafili za wiele z nią zrobić. W 56. minucie niezłą akcję przeprowadził Szmyt, ale jego strzał pozostawiał już wiele do życzenia. Groźnie zrobiło się trzy minuty później, kiedy Mrozek musiał interweniować po uderzeniu Pleśnierowicza. Od 65. minuty to piłkarze Lecha Poznań przejęli inicjatywę widząc, że warcianie coraz bardziej się rozkręcają. Na kolejnego gola polował Filip Marchwiński, ale jego próba lewą nogą była niecelna. Lechici nie poddawali się i bombardowali bramkę strzeżoną przez Grobelnego. Jeden z groźnych strzałów należał do Velde. Na odpowiedź Warty Poznań nie trzeba było długo czekać. Bliski szczęścia po rzucie rożnym był Luis, ale ostatecznie przymierzył tylko obok słupka. To co nie udało się Luisowi zrobił po drugiej stronie pola karnego strzałem z główki Filip Dagerstal. W 81. minucie zamienił on zgranie Adriela Ba Loua na gola. Gospodarze wyglądali na takich, którzy nie wierzyli już w pozytywne zakończenie derbów Poznania. Faktycznie nie pomylili się w swoich przeczuciach, bo Lech nie zamierzał oddawać prowadzenia. W doliczonym czasie oba zespoły grały już bez większego animuszu doprowadzając bez pośpiechu do zakończenia meczu.

Po trzech ostatnich meczach (dwóch zremisowanych i jednym przegranym) w PKO BP Ekstraklasie Lech Poznań w końcu przebudził się i wygrał za trzy punkty, dzięki czemu awansował na szóstą pozycję w tabeli mając jedenaście oczek. Warta Poznań notuje spadek na jedenastą lokatę z dorobkiem dziewięciu punktów.

Warta Poznań – Lech Poznań 0:2 (0:1)

29′ 0:1 Filip Marchwiński

81′ 0:2 Filip Dagerstal

Warta Poznań: Grobelny – Stavropoulos (78′ Maenpaa), Szymonowicz, Pleśnierowicz – Bartkowski, Kupczak, Luis (83′ Tiru), Matuszewski, Szmyt – Żurawski (760′ Vizinger), Savic.

Lech Poznań: Mrozek – Gurgul (61′ Pingot), Milic, Dagerstal – Hotic (87′ Pereira), Murawski (79′ Wilak), Karlstrom, Czerwiński – Velde (79′ Ba Loua), Marchwiński, Sousa (61′ Szymczak).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!