Foto: lkscommerceconlodz.pl

W pierwszym meczu Ligi Mistrzyń siatkarki ŁKS-u Commerceon Łódź zagrały z rumuńskim zespołem CS Volei Alba Blaj. Niestety to polski klub schodził z parkietu, po czterech setach jako przegrany. 

Z pewnością zawodniczki ŁKS-u zupełnie inaczej wyobrażały sobie swój inaugurujący mecz w grupie E Ligi Mistrzyń. Od samego początku tempo gry narzuciły przyjezdne. Łodzianki starały się podążać za rumuńskim zespołem, ale błąd w ataku Aleksandry Gryki oddalił ich od tego. Dużo dobrego za to gospodynie zrobiły w bloku. Tyle tylko, że to nie pomogło na zbyt długo. Po chwili bowiem Katerina Jović skończyła piłkę i znów to siatkarki CS Volei Alba Blaj prowadziły. Do tego doszedł jeszcze as serwisowy Lariny Luany Axinte. W końcowej fazie seta błąd własny popełniła Bogumila Biarda. To jednak nie przeszkodziło w zwycięstwie rumuńskiego zespołu 25:23.

W drugim secie to łodzianki dominowały. Szczególnie na boisku brylowała Valentina Diouf, która dobrze prezentowała się zarówno w ataku jak i na zagrywce. Dzięki temu ŁKS wyszedł na dwupunktowe prowadzenie, które długo nie zostało utrzymane. Podczas kończenia piłki bowiem pomyliła się Amanda Campos, a o sobie dała znać po drugiej stronie siatki Jović. Łodzianki wzięły sprawy w swoje ręce. Znów brylowała Diouf, a do tego uaktywniła się Kamila Witkowska. Wszystko to zostało jeszcze ładnie spięte skutecznym atakiem Gryki oraz blokiem. To dało pięć punktów zaliczki, których ŁKS nie oddał już do samego końca partii wygrywając 25:19.

Bardzo długo trwała gra w trzecim secie. Od pierwszych piłek było widać, że gra jest bardzo wyrównana. Po stronie ŁKS-u różnicę robiła Diouf i Witkowska, a po stronie CS Volei Alba Blaj Jović i Biarda. Ciągle wynik oscylował wokół remisu. Nawet kiedy któryś z zespołów oderwał się na dwa, trzy oczka to za chwilę prowadzenie to było już niwelowane. Swoje zrobiło wejście na parkiet Julii Piaseckiej, która po zaledwie kilku wystawach miała na swoim koncie skończony atak i punktowy blok. W końcówce seta najbardziej widoczna była Campos i to ona doprowadziła do tego, że to rumuński zespół wygrał, po długiej grze na przewagi 31:29.

Czwarta i jak się okazało ostatnia odsłona od samego początku do końca była lepsza dla przyjezdnych. To one sprawnie wysforowały się do przodu, a swoją przewagę powiększyły po tym jak Diouf została zablokowana, a potem jeszcze Gryka popełniła błąd własny. Dodatkowo jeszcze asa serwisowego ustrzeliła Biarda. Swoje w polu serwisowym zrobiły też Drussyla Costa oraz Lea Deak. Po tym punktowym ostrzale siatkarki CS Volei Alba Blaj miały już siedem oczek zapasu, który dowiozły do samego końca. Seta zwycięstwem 25:17 oraz cały mecz 3:1 zakończyły blokiem zawodniczki rumuńskiego klubu.

ŁKS Commercecon Łódź – CS Volei Alba Blaj 1:3 (23:25, 25:19, 29:31, 17:25)

ŁKS Commercecon Łódź: Gryka, Dudek, Witkowska, Diouf, Ratzke, Campos Francisco, Maj-Erwardt, Dróżdż, Hryshchuk, Piasecka, Zaborowska
CS Volei Alba Blaj: Jović, Kocić, Axinte, Biarda, Felix Costa, Onyejekwe, Rampelberg, Kockarević i Deak, Cojocaru.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!