Foto: biathlon.com.pl

Po skoczkach i narciarzach do rywalizacji w ramach Pucharu Świata wracają także reprezentanci biathlonu. Ich pierwszą areną zmagań jest Östersund, w którym zawody zainaugurowała pojedyncza sztafeta mieszana, a później sztafeta mieszana 4×7,5 km. 

Jako pierwsi zaprezentowali się Andrzej Nędza-Kubiniec wraz z Natalią Sidorowicz. Biało-czerwoni dobrze spisywali się na strzelnicy, gdzie tylko sześć razy musieli dobierać naboje. To w połączeniu z niezłym biegiem dało im trzynaste miejsce w pojedynczej sztafecie mieszanej. Przede wszystkim na wyrazy uznania zasługuje Sidorowicz, która na swoich zmianach robiła to bardzo szybko i prawie bezbłędnie.

Do zwycięskiej sztafety gospodarzy Sebastiana Samuelssona oraz Hanny Oeberg Nędza-Kubiniec i Sidorowicz stracili minutę i czterdzieści trzy sekundy.

Później na trasę 4×7,5 km wyruszyli: Konrad Badacz, Jan Guńka, Joanna Jakieła oraz Daria Gembicka. Wśród dwudziestu dwóch reprezentacji nasza dotarła do mety na piętnastym miejscu. Badacz przekazał sztafetę po trzech dobieraniach na osiemnastej pozycji. Guńka na strzelnicy zaprezentował się dokładnie tak samo, ale biegowo był dużo szybszy co dało nam czternastą lokatę. Niestety debiutująca Gembicka zaliczyła jedno dobieranie, a do tego co gorsza karną rundę, przez co sztafeta spadła na siedemnaste miejsce. Część strat udało się odrobić wieńczącej występ biało-czerwonych Jakiele, która, po dobrym biegu dowiozła ją na piętnastej lokacie. Bieg sztafety mieszanej 4×7,5 km wygrali Francuzi. Polska reprezentacja (1:15:12,5) była słabsza od Trójkolorowych o ponad sześć minut.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!