Foto: Volleyball World

W turnieju finałowych Beach Pro Tour, w którym rywalizuje dziesięć najlepszych par sezonu 2023 mamy polskich reprezentantów: Michała Bryla i Bartosza Łosiaka. Biało-czerwoni zmagania rozpoczęli od porażki, a później dwóch zwycięskich spotkań. 

W pierwszym meczu grupy A Bryl i Łosiak podjęli gospodarzy Cherifa Younoussa i Ahmeda Tijane. Polacy namęczyli się ze swoimi przeciwnikami, i w dodatku po tie-breaku przegrali 1:2. W inaugurującym secie wykończyli Katarczyków świetnymi atakami, ale także asami serwisowymi, z którymi nie lada problem mieli ich rywale. Do tego w końcówce Michał Bryl dołożył jeszcze punktowy blok. Druga partia to prowadzenie od samego początku biało-czerwonych, którzy nie pozwalali zbliżyć się wynikiem Cherifowi i Ahmedowi. Dopiero od stanu 14:11 wszystko się zmieniło, po tym jak reprezentanci Kataru odrobili straty i doprowadzili do remisu. Po bloku Cherifa oraz autowym ataku Łosiaka wyszli na minimalne prowadzenie, które obronili do samego końca. W tie-breaku początek należał do Polaków, ale czym było bliżej końca meczu tym Katarczycy coraz bardziej się zbliżali (9:9). W kluczowym momencie Cherif zablokował jednego z polskich siatkarzy, a następnie dwa ataki Ahmeda rozstrzygnęły losy tego meczu na korzyść gospodarzy.

Cherif/Ahmed – Łosiak/Bryl 2:1 (14:21, 22:20, 16:14)

Kolejne dwa spotkania były zdecydowanie bardziej udane dla Michała Bryla i Bartosza Łosiaka. Najpierw w dwóch setach pokonali duet amerykański Milesa Partaina i Andy’ego Benesha. Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana. Obie pary bardzo rzadko popełniały błędy, więc o wypracowaniu dwupunktowej przewagi nie mogło być mowy. Przy stanie 19:19 zrobiło się bardzo gorąco. Ostatecznie atak Michała Bryla, a potem blok tego samego gracza na Beneshu dało zwycięstwo w inaugurującym secie. Druga partia była zdecydowanie inna. Tutaj już od pierwszych piłek było widać zdecydowaną przewagę biało-czerwonych. Po zaledwie kilku akcjach mieli oni na swoim koncie plus trzy punkty, a z czasem jeszcze podkręcili tę zaliczkę. Na tak zacny dorobek złożyły się chociażby dwa asy Łosiaka czy ataki i bloki Bryla. Mecz zwycięstwem Polaków zwieńczyło skuteczne zbicie piłki przez Michała Bryla.

Łosiak/Bryl – Partain/Benesh 2:0 (21:19, 21:13)

Zdecydowanie więcej siły musieli włożyć polscy siatkarze plażowi w drugie czwartkowe starcie z Włochami Samuelem Cottafavą i Paolo Nicolaiem. W pierwszym secie kompletnie zdominowali oni Bryla i Łosiaka nie dopuszczając ich praktycznie do głosu. Polacy próbowali zatrzymywać rywali zagrywką czy blokiem, ale kompletnie im się to nie udawało. Ich przeciwnicy natomiast robili co chcieli na boisku. W końcówce zaprezentowali dwa punktowe bloki oraz asa serwisowego. W drugim secie wydawało się, że będzie bardzo podobnie jak w tym poprzednim. Ostatecznie mimo początkowej przewagi Azzurri  Bryl i Łosiak odrobili straty, a nawet objęli prowadzenie. Duży wpływ na to miała punktowy serwis Łosiaka oraz szczelny blok Bryla. Od tego momentu Polacy zyskali więcej pewności siebie, i w końcowej fazie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W tie-breaku trwało przeciąganie liny. Oba duety nie chciały odpuścić, więc często na tablicy wyników widniał remis. Ostatecznie po ataku najpierw Bartosza Łosiaka, a później Michała Bryla nasi siatkarze plażowi zwyciężyli.

Łosiak/Bryl – Cottafava/Nicolai 2:1 (12:21, 21:19, 15:13)

Po trzech spotkaniach grupy A Michał Bryl i Bartosz Łosiak zajmują drugie miejsce. Jutro o godzinie 14:00 czeka na nich ostatni pojedynek fazy grupowej z Ondrejem Perusicem i Davidem Schweinerem.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!